ostatnio na grillu wykonywaliśmy: "Phobie" Kreatora, "Jabol pank" KSU, "Ostatni drakkar" Honoru, "Dzieciaki atakujące policje" Analogsów i "Nigdy!" Moskwy

hmmm ja nic od siebie nie dodam, ale wymienię to, co już było

Chryzantemy złociste, jabol punk, twórczość arki satana

no i nieraz jakieś kawałki Dezertera... chyba nic więcej nie było słychać przy ogniskach

Ostatnio często można mnie spotkać grającego na ulicy... Idą zawsze piosenki typu AIC - Down In A Hole, Clapton - Tears In Heaven... dla relaksu zdarza się pograć Stairway To Heaven albo To Live Is To Die Metalliki (chociaż na klasyku cholernie ciężko to idzie).
przypomniało mnie siem: najwięksiejszą furore to "Landryn" Brudnych Dzieci Sida zrobił :] Ogólnie zadżebiście jest pioseny patyczaka nasuwać przy ognichu. Szkoda że żaden z nas gitary nie ma, to byłoby jeszce lepiej. Ale znając nasze możliwości to pewnie poszła by z dymem jak by ktoś przyniósł :]
widział ktoś Patyczaka w tym roku na łudstoku?
znowuś na toj-tojke wpełzł i zablokował cały ruch na gównej alejce

Jałokim napisał(a):widział ktoś Patyczaka w tym roku na łudstoku?
znowuś na toj-tojke wpełzł i zablokował cały ruch na gównej alejce 
No dokładnie :] najlepsze było jak po drugim(chyba?) wałku ktoś krzyknął "co to ma być?! oklaski na punkowym koncercie" i zaczął się drzeć "wypierdalać!" to był klymat dopiero

noooo patyczak zrobił furorę

i tłum

hehe zajebiście było tam, a szczególnie przy aferze z samochodem

byłem przy tym, bo stanął akurat obok mnie i się o niego podpierałem

I chętnie słuchałem "opinii" lidzi "debatujących"

Jest stosowny temat, gdzie Woodstock można wspominać, więc tam proponuję kontynuować dyskusję o występie Patyczaka. Słowem - koniec OT.
hmmm... rozmowa bardziej na temat patyczaka, nie na temat WS a tacy ludzie jak on by się przydali do ogniska (tzn. dla ścisłości, żeby grali przy ognisku

)
Kamael: rozmowa o Patyczaku, ale poza częścią posta Jałokima bez związku z tematem.
Właśnie wróciłem z naszego parkowego ogniska i musze wam powiedzieć że po raz pierwszy mieliśmy gitarę, a co ciekawsze
NIE POSZŁA Z DYMEM (skurwysyn, właściciel się zaciekle bronił). Poleciały "chryzantemy", kilka piesnów System of a down (tu kilka razy "Chop Suey"

), troche Kazikiem powiało, byli Podwórkowi, Analogsi i kilka innych których nie znałem No i oczywiście Jałokim uraczył wszystkich Honorem, Konkwistą ("My Kibice" i "Biały Honor" rządzą!

), All Banditsami, The Flat Caps i ich przebojem "Narkomańska Ku*wa", no i już tradycyjnie "Landryna" zabraknąć nei mogło

))))
Ale w sumie to na naszych ogniskach nei wiele się śpiewa, zawsze się odpierdala różne przekręty, a te czasem zajmuja usta... :>
Edit 30 Sierpnia:
a właśnie wróciłem z kolejnego ogniska

Tym razem było u kumpla na działeczce wiec śpiewało nam radio
u mnie na ognisakch obowiązkowo :
- rzuć jakieś drobne na wino
- jade stańskim czołgiem
- Łza dla cieniów minionych
- chryzantemy złociste
- Hey Joe
- Whole lotta love
Przy ogniskach zazwyczaj śpiewany jest standardowy repertuar ognisk. Obowiązkową muszą być "Chryzantemy...", "Whiskey", "Dom wschodzącego słońca". Czasem jak nam odpierdoli to któryś bierze gitarę, a drugi gazetę (jak jest do podpałki) albo puszkę po piwie i śpiewa co tam napisane. Fajna zabawa
Ech, chciałoby się już wakacje

przy ognisku tylko o-zone - dragostea din tei

Mnie jak śpiewałem raz Honor w przyczepie to wyjebali z niej. Drugi raz mnie póxniej wyjebali bo do kumpla Twoja Stara powiedzialem :F.
Sobota napisał(a):Mnie jak śpiewałem raz Honor w przyczepie to wyjebali z niej. Drugi raz mnie póxniej wyjebali bo do kumpla Twoja Stara powiedzialem :F.
aż się boję zapytać o ekipę...
chyba, że to jest powiązane z akcją z niejakim Perunem, wtedy już wszystko jasne
i do tego pewnie
Mik'hael napisał(a):Obowiązkową muszą być "Chryzantemy...", "Whiskey", "Dom wschodzącego słońca".
