Hmm, ja tam bym sugerował jakiś sympatyczny soundtrack w stylu Wiedźmina. Przynajmniej jak mnie się kac zdarzy to ta muzyka łagodzi go idealnie. Ewentualnie Dead Can Dance, też dobre brzmienie kiedy się jest w ciężkim stanie.
Ooo... racja, Braveheart *.*
z Wiedźmina? tzn co? 'nie woooołaaj o pomoooc, nie nadejdzie juuuż'? XDDD
Arion napisał(a):z Wiedźmina? tzn co? 'nie woooołaaj o pomoooc, nie nadejdzie juuuż'? XDDD
Tragiczna, samospełniająca się przepowiednia? ;p. Dobra, może jednak wiedźmin to nie tak do końca dobry pomysł.

W moim przypadku to zalezy od intensywnosci kaca. Przy mega kacu połączonym z sensacjami żołądkowymi oraz permanentnym bólem głowy nawet słuchanie muchy bzyczącej na drugim końcu pokoju czy pierdnięcie sąsiada dwa piętra wyżej jest udręką dla sluchu.Przy kacu II stopnia czyli nieco lżejszym miło wchodzą rzeczy ambientalno - idustrialno - symfoniczne.LAIBACH tudzież Summoning.Przy kacu minimalnym ,kiedy człowieka z jednej strony "suszi" ale z drugiej aż chce się zyć ,wspominając imprezę pijacką z poprzedniego dnia,Motorhead ,AC/DC ,Ramones czy inny rock and roll jest jak najbardziej na miejscu.
Tuomasss napisał(a):Arion napisał(a):z Wiedźmina? tzn co? 'nie woooołaaj o pomoooc, nie nadejdzie juuuż'? XDDD
Tragiczna, samospełniająca się przepowiednia? ;p. Dobra, może jednak wiedźmin to nie tak do końca dobry pomysł. 
Piosenka z filmu, ktora spiewal Gawlinski jest bardzo dobra, tak samo to co spiewal Zamachowski

KelThuz napisał(a):WAGNER kurwa
Nie wiedziałem, że Wagner był kurwą.

balzac napisał(a):Nie wiedziałem, że Wagner był kurwą. 
No widzisz,zawsze można się z forum czegoś nowego dowiedzieć ;>.
Tak,tak Kel,pamiętam,mam obiecany wpierdol ;D.
Acrid napisał(a):Na kaca, to Brudne Dzieci Sida - Jestem pijany i kolejny browar pod reka.
Cytat:Jestem pijany - jak fajnie spotkać się znów
Jestem pijany - na karuzeli ze snów
Jestem pijany - następne piwo mi lej
Jestem pijany - no czuję się świetnie tak że hej!
Jestem pijany - już dawno urwany film
Jestem pijany - podłoga buja się mi
Jestem pijany - rzygami klop zatkał się
Jestem pijany - przeklęty będzie jutrzejszy dzień!
I tyle! ;P
też o tym pomyślałem

albo jeszcze:
Kiedy rano łep mnie boli bo znów kaca mam,
Wtedy chwytam za gitare no i panka gram.
Słysze tłucze w kaloryfer, starzy wrzeszczą "Zamknij się!"
Bo jak panka gram i śpiewam to wszystkich zalewa krew.
Tak na imie mam!
Bo ja tak na imie mam!
Tak na imie mam!
Mam na imie Pank!
Mam kapele, panka gramy, nazywamy się bandyci.
Radek, Misiek, (ktośtam ;P), Piotrek, same zjeby i kosmici.
My ie nigdy nie nudzimy, bo na nude sposób mamy.
Prosty jest jak Borys Jelcyn - na śmietniku panka gramy!
Tak na imie mam!
Bo ja tak na imie mam!
Tak na imie mam!
Mam na imie Pank!
Żłopie browar, jaram szlugi, nie ma na mnie żadnej siły.
Byłem pankiem, jestem pankiem, będę pankiem do mogiły.
A gdy sie mie ktoś zapyta czy wyrosne kiedyś z tego,
Powiem że wyrosnąć można z majtek, albo z klocków lego!
Tak na imie mam!
Bo ja tak na imie mam!
Tak na imie mam!
Mam na imie Pank!
ale generalnie rzadko czegokolwiek słucham na kaca, bo gdy przychodzi ta magiczna dolegliwość to jest cos koło 4:00 kiedy wstaje (albo nie wstaje, bo nie zdazyłem siepołozyć :] ) by przygotować sie do tyry, albo 5:00 - szkoły. Nie bardzo idzie mi wówczas słuchać muzy bo nie mieszkam sam. Jeśli impreza jest nieco wiecej niż standardowa to trzeźwieje dopiero między 8:00, a 10:00 w robocie/szkole, a wtedy grają mi w uszach siłowniki pneumatyczne maszyn róznorakich sykajace spuszczanym powietrzem, chroboczace wkrętarki, wyjace wiertła i frezarki namietnie muskające swymi ostrzami plastikowe i aluminiowe profile okienne oraz wrzeszczące piły tarczowe tnace powietrze wydając piskliwy ryk. Ale juz przywykłem, ni łba, ni ucha nie zrazi ta muza :]
ja polecilbym 30 secnds to mars-was it a dream albo 30 secons to mars-a modern myth. zajebiste spokojne pioseneczki, moim zdaniem uspokajaja i wyluzowuja na piatke

KelThuz napisał(a):WAGNER kurwa
o, a na wagnera niedlugo ide
jako, ze nigdy nie mialam kaca, hehe, ciezko stwierdzic ;P
Ale z rana po imprezie, jak chodze jakas zmulona, wzglednie niewyspana lubie sobie posluchac spokojnej muzyki typu Dire Straits ;P
Na lekkiego kaca to raczej coś spokojnego...
Natomiast na kaca w wersji hardcore (ah to uczucie głowy pełnej tłuczonego szkła -.- ) jednak najlepsza jest cisza i święty spokój.
Ja na kaca preferuje 'Warszawę'T.Love
...and oceans "cypher" jakos tak dziala odprezajaco...