Oglądając ostatnio całą trójkę dzieci Petera Jacksona, raz po raz po moich plecach przechodził dreszcz przerażenia. Mając jeszcze świezo w pamięci ochy i achy jakie wydawałem przy pierwszym przerabianiu tych dzieł, nie mogłem uwierzyć w to co widzę na ekranie. Zaczęły mną miotać skrajne uczucia, które kazały mi wątpić w geniusz tej trylogii...
Jako zapalonemy fantasta, moje oburzenie wywołały akcje typu : rzut krasnoludem, wszystkie wyczyny Legolasa (vide zjazd na tarczy ze schodów w Helmowych Jarze + machingunowa seryjka z łuku + efektowny zeskok). Po dogłębnej analizie tych obrazów doszedłem do zatrważającego wniosku, że pomimo wyniosłch i wielkich czynów i słów, jakimi karmieni jesteśmy niemal cały czas, wszystko i tak spłycone zostało do efektownej siekaniny! Filmy są płaskie, jednowymiarowe, profanują oduczucia jakie wywołuje książka! "Władca Pierścieni" za pierwszym razem zasłania się niesamowitymi efektami, co maskuje jego niedoskonałości. Jednak każdy kolejny powrót do tych filmów utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to typowy amerykański produkt, przeznaczony dla rzesz pseudo-fanów fantastyki...
CO wy o tym sądzicie?
rzeczesz racje. Nic wiecej nie powiem bo ogladalem tylko do polowy pierwsza czesc i wylaczylem.
Przesadzasz... jasne że film nie oddaje ani połowy tego co jest w książce, bo niby jak, ale nie jest źle... jedyne co mnie wpieprza to straszliwe pedalstwo wśród hobbitów

Niezłe, niezłe.Ale z przeciętnej książki nic lepszego sie nie da zrobic.

Pierwsza czesc jest bdb, 2 wieze kapa,powrot krola-tu mam mieszane uczucia
Mowie oczywicie o filmie

Ksiazki duzo lepsze.
Najlepszy film jaki widzialem w zyciu ale w porownaniu do ksiazki jest ZJEBANY
Nawet rozszerzone czesci sa malo szczegolowe (co to za rozszerzenie

)
gofer24 napisał(a):Najlepszy film jaki widzialem w zyciu ale w porownaniu do ksiazki jest ZJEBANY
Nawet rozszerzone czesci sa malo szczegolowe (co to za rozszerzenie
)
Spokojnie, spokojnie

Cytat:Nic wiecej nie powiem bo ogladalem tylko do polowy pierwsza czesc i wylaczylem.
Podobnie.
Ja przysnąłem z dziewczyną jakoś przy połowie.
Jak narazie, to jeden z lepszych filmów jakie miałem możliwość obejrzeć. Bardzo mi się podobał, szczególnie trzecia część. Książki jeszcze nie miałem okazji przeczytac ( co mam zamiar to natychmiast zmienic

) więc tu narazie nie będe sie wypowiadał co jest lepsze, ale z zasady jest tak, że lepiej czyta się książke, niż ogląda film. Wiadomo, że film nie odda tej szczegółowości co książka.
Nivo napisał(a):Oglądając ostatnio całą trójkę dzieci Petera Jacksona, raz po raz po moich plecach przechodził dreszcz przerażenia. Mając jeszcze świezo w pamięci ochy i achy jakie wydawałem przy pierwszym przerabianiu tych dzieł, nie mogłem uwierzyć w to co widzę na ekranie. Zaczęły mną miotać skrajne uczucia, które kazały mi wątpić w geniusz tej trylogii...
Jako zapalonemy fantasta, moje oburzenie wywołały akcje typu : rzut krasnoludem, wszystkie wyczyny Legolasa (vide zjazd na tarczy ze schodów w Helmowych Jarze + machingunowa seryjka z łuku + efektowny zeskok). Po dogłębnej analizie tych obrazów doszedłem do zatrważającego wniosku, że pomimo wyniosłch i wielkich czynów i słów, jakimi karmieni jesteśmy niemal cały czas, wszystko i tak spłycone zostało do efektownej siekaniny! Filmy są płaskie, jednowymiarowe, profanują oduczucia jakie wywołuje książka! "Władca Pierścieni" za pierwszym razem zasłania się niesamowitymi efektami, co maskuje jego niedoskonałości. Jednak każdy kolejny powrót do tych filmów utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to typowy amerykański produkt, przeznaczony dla rzesz pseudo-fanów fantastyki...
CO wy o tym sądzicie?
Ogladalem 2 pierwsze czesci, na plus musze zaliczyc bitwy i piekne krajobrazy i ogolnie ta otoczke fantasy calkiem niezle odzwierciedlona , na minus po czesci to co Ty napisales.Ogolnie rzecz biorac obejrzalem raz i mi starczy, raczej juz nie powroce do tych filmow(fanem ksiazki nie jestem).
Mimo tego,że lubie fantasy film jakoś mnie nie ujął.Obejrzałam wszystkie części,jedynkę nawet dwa czy trzy razy,ale za każdym kolejnym czułam jakieś większe znużenie..Ogólnie rzecz biorąc to filmik jest,jak dla mnie,poniekąd maszynką do robienia pieniędzy..na dodatek przereklamowaną nieco.
dla mnie to ten film jest nudny :/ zacząłem oglądać pierwszą część, doszedłem do połowy i stwierdziłem,że KUPA !!!! ten film jest do kity !!!
Pierwsza cześć była najlepsza ze wszystkich - nie przesłodzona tak jak pozostałe, nienafaszerowana bajerami (w stylu elfa snowboardzisty), najwierniejsza książce. Trójka była też niezła, tylko że po trzech godzinach filmu dupa bolała od siedzenia. Druga czesć może się zaorać.

w somie poczesci racja, ale wiadomo ze nawet najleprza adaptacja filmu nie będzie tak dobra jak książka. pozatym LOTR jest nastawiony na komercję, oglądalem jedynie 1 i 3 cześć( i to dawno temu ) ale biorąc pod uwagę film może się podobać choć rewelacją nie jest :]
Miałem przyjemność być na całej trylogia na raz.....do niedawna mój ulubiony film/y...