Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Ptasia Grypa!
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Coraz to większe masy zarażonego ptactwa odbywają swoje coroczne wędrówki, przenosząc tym samym śmiercionośny wirus. Zagrożenie wydawało się odległe - ostatnio jednak dochodzą do nas niepokojące sygnały z Rumunii i Grecji. Tam już odnotowano pierwsze przypadki zarażonych zwierząt. Czy sądzicie że Polska jest w stanie uchronić się przed ewentualną epidemią? Czy uważacie zagrożenie za poważne? Czy jest to zemsta drobiu za wielowiekowe wykorzystywanie i zniewolenie tego gautnku ptactwa?
c.h.u.j nie zagrożenie. Na zwykłą grypę umiera rocznie ponad 100 tys ludzi, na ptasią jak dotąd zmarło kilkaset, i to nie w tym roku a od bodajże 1997.
Takie pierdolenie, a ptaki powinno się wypuścić i nie polować na nieSad
Tomash napisał(a):c.h.u.j nie zagrożenie. Na zwykłą grypę umiera rocznie ponad 100 tys ludzi, na ptasią jak dotąd zmarło kilkaset, i to nie w tym roku a od bodajże 1997.

I uwazasz, ze smierc kilkuset to nie zagrozenie? Zwykla grypa jest juz na tyle rozwinieta choroba ze nic dziwnego, ptasia w koncu tez taka bedzie.

Tilomus napisał(a):Takie pierdolenie, a ptaki powinno się wypuścić i nie polować na nieSad

znalazl sie jarosz. Jak nie chcesz to nie jedz, ale daj innym zjesc.
Wam to dobrze mowic nie mieszkacie na pomozu, terenie najabrdziej zagrozonym ptasia grypa.
Axel napisał(a):Wam to dobrze mowic nie mieszkacie na pomozu, terenie najabrdziej zagrozonym ptasia grypa.

ekhm...Gdansk.
E tam, pierdolicie :) Slask tez jest zagrozony, przez Zbiornik Goczalkowicki, ktory znajduje sie praktycznie ~20km od mojego miejsca zamieszkania ;)
Weźcie przestancie panike siać mi tutaj Mad
Acrid napisał(a):E tam, pierdolicie Smile Slask tez jest zagrozony, przez Zbiornik Goczalkowicki, ktory znajduje sie praktycznie ~20km od mojego miejsca zamieszkania Wink

Wiesz że nasz kochany zbiornik goczałkowicki z któregopijemy wodę jest zbudowany na terenia dawnego cmentarza? Laughing
Tomash napisał(a):Wiesz że nasz kochany zbiornik goczałkowicki z któregopijemy wodę jest zbudowany na terenia dawnego cmentarza?

Jedną z największych atrakcji regionu jest zbiornik zwany Jeziorem Goczałkowickim oraz stawy położone w dolinie Wisły. W otoczeniu bogatej przyrody i lasów stanowiących fragment dawnej Puszczy Pszczyńskiej zbiornik, budowany w latach 1950-1955 stał się największym zbiornikiem w południowej Polsce i oprócz zaopatrywania w wodę, pełni też ważną rolę jako ochrona przeciwpowodziowa. Ze zbiornikiem wiąże się niezwykłe bogactwo fauny i flory, w tym ptactwa wodnego. Wymarzonym miejscem do wędkowania jest staw "Rontok", położony w dolinie Wisły, gdzie można też spotkać raki, wydry oraz żółwie błotne.

;DD Praktycznie kilka razy tam tylko przejezdzalem, bo ladnie trasa kolejowa wiedzie ;) Wole swoje Jezioro Paprocańskie ;D
A więc nic sobie z tego nie robicie :>
Takie z was ananaski!

Ku przestrodze - fotka waszego prawdopodobnego mordercy!
[Obrazek: JSC%200105%20Chicken%2008.JPG]
statekx napisał(a):
Axel napisał(a):Wam to dobrze mowic nie mieszkacie na pomozu, terenie najabrdziej zagrozonym ptasia grypa.

ekhm...Gdansk.

Jee... Wrzeszcz 4 lyf :> anyway, bardziej jest prawdopodobne ze zgine przez powodz niz zdechne na ptacia grype Tongue innymi slowy - niepotrzebna panika.
Hu hu, ale sami twardziele tutaj. Smile
Na pewno media nakręcają "spiralę strachu" Wink, ale trochę racji pewnie jest w tym, że istnieje duże ryzyko. No ale zobaczymy, może jakoś zdołamy przetrwać... Smile
Tak BTW to ostatnio wyczytałem, że hiszpanka była odmianą ptasiej grypy... a tak przynajmniej twierdzą mądre głowy.

Nivo napisał(a):Czy jest to zemsta drobiu za wielowiekowe wykorzystywanie i zniewolenie tego gautnku ptactwa?

No ba, pewno, że jest! Smile


Edit: wszyscy tak pierdolą o tym zagrożeniu, że aż czasem się zastanawiam, czy faktycznie jakieś gówno nie wyskoczy.
Nie wiem czemu ale ja się jakoś nie boję. Uważam że to mnie nie dotyczy i jestem spokojna Big Grin
Amy napisał(a):Nie wiem czemu ale ja się jakoś nie boję. Uważam że to mnie nie dotyczy i jestem spokojna Big Grin

Bo zwykle tak się myśli "to mnie nie dotyczy". Jak ktoś np. się trochę napije i ma prowadzić samochód, też sobie myśli "eeee mnie to nie dotyczy". A później baaach. Jakiś taki dziwny mechanizm, że mi się nic złego nie stanie Wink

A co do tej ptasiej grypy, to jest mnóstwo innych chorób, na które mogę umrzeć, więc na razie aż tak się tym nie przejmuję, jak zachoruję, to się wtedy nad tym zastanowię i tu napiszę Surprised
Stron: 1 2 3