Problemem polskiej sceny jest brak naprawde charyzmatycznych i kultowych postaci. Takich których pojawienie się na scenie wzbudziłoby chociaż cześć tej spontanicznej ekstazy jaka była np w Chorzowie, jak RHCP weszli. Mamy za to tylko pełno błaznów jak rogucki. I nie chodzi tu o żywiołowość na scenie jak Flea, tylko o ogólną boskość. Przecież taki Lemmy czy Araya też stoją tylko w miejscu i grają swoje a i tak są kultowymi bogami. Jedynymi ktorzy u nas mogli się zbliżyć do takiego kultu byli Ś.P. Niemen i Nalepa.
^ pierdolisz pan, maleńczuk, titus , muniek , kupa jest takich postaci tylko ,że media poprostu pokroju mtv robią w dużym stopniu tą kultowość.
W polskiej kulturze nie ma szans na takie wypromowanie prawdziwego rockmana.
pierdolicie głupoty.
a Miecz Szcześniak?!?!
Krzycz - Trauma
rozjebało to mnie.
KSU - Pod prąd, Ustrzyki
BIG CYC - Nie wierzcie elektrykom
BIG CYC - Z partyjnym pozdrowieniem
ANALOGS - Street Punk Rulez
ROAD TRIPS OVER - Romance on the phone
KAT - Ballady
TURBO - Kawaleria Szatana
LADY PANK - Lady pank
STANISŁAW GRZESIUK (nie pamietam jak sie to nazywalo, ale wszystkie kawalki sa spoko)
PODWÓRKOWI CHULIGANI - Podwórkowi chuligani
KAZIK - Spalam się, Tata Kazika I
ROZKROCK - The bestjee punko polo, Budka suflera
PO PROSTU - One hate doktorate
SMAR SW - Walczmy o swoje prawa
WŁOCHATY - Włochaty
CELA NR 3 - Kwiaty
T-RAPERZY ZNAD WISŁY - DySzCz
sylvicious napisał(a):ANALOGS
SMAR SW
tak
reszta nie

Dla mnie to same sentymenty

Kata, Włochatego i Turbo nie słuchałem. KSU nie przetrwało próby czasu. Natomiast takie Smar SW rozpierdala, choć podałbym płytę "Samobójstwo"
do tematu:
GROOVEKOJAD - Smacznego
Paaaanie kierowniku!!

Dżem, TSA, Turbo, Acid Drinkers. Polacy również mają coś wartościowego do pokazania.
Pierwsze trzy miejsca to wg mnie:
Behemoth
Vader
Frontside
Reszta ssie
