04-26-2006, 12:29 PM
04-26-2006, 02:53 PM
Cytat:W roli głównej pojawić ma się Lenny Kravitz.to jakiegoś aktora nie mogli wziąć

04-26-2006, 06:17 PM
moze zaden sie nie nadawal?
04-26-2006, 07:35 PM
Będzie musiał mieć dublera w scenach "z gitarą"
.

04-29-2006, 03:59 PM
Quentin Tarantino zaprzeczył, jakoby miał kręcić film o życiu Jimiego Hendrixa.
Według wypowiedzi producentów w Dragonslayer Films, reżyser był zauroczony scenariuszem i miał współpracować nad projektem razem z bratem muzyka, Leonem.
Zdjęcia miały się rozpocząć jeszcze w tym roku w Seattle, Nowym Jorku, Toronto i Londynie.
Według serwisu Ain't It Cool News, Quentin został zagadnięty przez dziennikarzy na temat filmu podczas festiwalu w Teksasie. Reżyser odpowiedział, że to "wszystko jest zmyślone", i że "nie ma w tym za grosz prawdy".
ech ten holilud ;)
Według wypowiedzi producentów w Dragonslayer Films, reżyser był zauroczony scenariuszem i miał współpracować nad projektem razem z bratem muzyka, Leonem.
Zdjęcia miały się rozpocząć jeszcze w tym roku w Seattle, Nowym Jorku, Toronto i Londynie.
Według serwisu Ain't It Cool News, Quentin został zagadnięty przez dziennikarzy na temat filmu podczas festiwalu w Teksasie. Reżyser odpowiedział, że to "wszystko jest zmyślone", i że "nie ma w tym za grosz prawdy".
ech ten holilud ;)
05-11-2006, 02:46 PM
świetny, rewelacyjny... brak mi słów 
niestety nie mogłam być 1 maja na Thank's to Jimmy
oh, źle napisałam
... mam dziś przegrzanie pozostałości po mózgu.
Kamael: edytuj posty, proszę.

niestety nie mogłam być 1 maja na Thank's to Jimmy
oh, źle napisałam

Kamael: edytuj posty, proszę.
07-13-2006, 07:10 PM
leworećzny jak ja!
i jaki zdolyn! 


07-13-2006, 07:22 PM
Kiedys napierdalal, teraz jest wiele lepszych.
07-13-2006, 07:23 PM
no tak,choćby taki Petrucci
ale Hendrix to już legenda 


07-13-2006, 07:34 PM
statekx napisał(a):Kiedys napierdalal, teraz jest wiele lepszych.
Szacun mu sie należy i basta! Dzisiaj są troszkę inne czasy i o wiele wiecej wymaga się od wioślarzy, ale kiedyś nie miał sobie równych.
Ola :) napisał(a):no tak,choćby taki Petrucciale Hendrix to już legenda
"Petrucci, Satriani i Malmsteen" - typowe zestawienie dzisiejszych nastolatków. Owszem są do b. dobrzy gitarzyści ale takie teksty zaczynają mnie już nudzić (ale plus taki, że chociaż nie wymieniają już jakiś chłoptasiów z Kornów czy innych Limp Bizkitów

07-13-2006, 08:31 PM
ej,nie ktoś usłyszłał i powatrza tylko ja naprawdę podziwiam tego gościa!!sam zresztą przynznałeś,że jest bardzo dobrym muzykiem 

07-14-2006, 09:02 PM
MaFFej napisał(a):statekx napisał(a):Kiedys napierdalal, teraz jest wiele lepszych.
Szacun mu sie należy i basta! Dzisiaj są troszkę inne czasy i o wiele wiecej wymaga się od wioślarzy, ale kiedyś nie miał sobie równych.
Oczywiscie. Kurw* czlowiek napisze cos po pijaku...

07-28-2006, 12:23 AM
Hendrix byl i jest wielki nie dlatego ze napierdalal 1243dwiekow na sekunde.
Facet mial muzycznego czuja i potrafil to przekazac gitarce
Teraz narobilo sie sporo grajkow szrederow co to tylko bez ladu i skladu napierdalaja po gryfie a to nie tedy droga
Facet mial muzycznego czuja i potrafil to przekazac gitarce

Teraz narobilo sie sporo grajkow szrederow co to tylko bez ladu i skladu napierdalaja po gryfie a to nie tedy droga

08-03-2006, 02:50 PM
Jimmi był. I tak na dobrą sprawę, to zmarnował się. Odcisnął wielkie piętno na muzyce rockowej. I zniknął. Zniknął za sprawą narkotyków, które powoli zabijały w nim to, co miał najważniejsze- potencjał. Utwory które skomponował, były genialne- nie przesadzam z tym słowem- , ale wiekszosc pisana była pod wpływem narkotyków. To co by, k*rwa, było jakby nie ćpał?! 

08-13-2006, 08:55 PM
albo geniusz x2 albo gówno... nikt nie wie ... 
