jak w temacie..co sądzicie o tej sympho balckowej,francuskiej kapeli??Znam "New obscurantis Order" i najnowszy "Redemption Process" i powiem, że bardzo miło się tego słucha.
Maja zbyt chujowa nazwe by mozna bylo ich sluchac.
A mi sie tam nawet podoba

posiadam Exile nawet nawet

Pewnie ze sie fajnie slucha..

Mam Drudenhaus i New Obscurantis Order .. Obie plytki niezle.. Szczegolnie ta druga..

Nie jest to moze Dimmu Borgir.. ale od czasu do czasu moge posluchac..
hegemon88 napisał(a):Maja zbyt chujowa nazwe by mozna bylo ich sluchac.
no dokładnie

Może i muzyka fajna, ale nazwa mi sie kojaży z jakimiś znerwicowanymi anorektykami

hehe anorexia nervosa wg. medycyny jest to choroba spowodowana silnym stresem, przezywaniem odejscia kogos bliskiego, no i wlasnie nic nie jedzą chodzy na to, bo chca wyniszczyć swój organizm... mozna powiedziec ze to rodzaj depresji...
...Stabat Mater Dolorosa - najlepszy ich kawałek. . .

posiadam jedynie Redemption Process i musze przyznac ze jeden z najlepszych symfonicznych projektow, z ktorymi do tej pory sie zetknalem...a jeszcze nie tak dawno to wszyscy mowili symfonic-bleee

mam ich wszystkie plyty , dimmu borgir sie przy nich chowa ... sa zajebisci
mam ich wszystkie plyty , dimmu borgir sie przy nich chowa ... są beznadziejni...
New Obscurantis Order jest najlepsza, szczególnie Stabat Mater Dolorosa. A ze mają chujową nazwe to już trudno

Rafał napisał(a):mam ich wszystkie plyty , dimmu borgir sie przy nich chowa ... są beznadziejni...
mam tylko "RP" i po przesluchaniu postawilbym ich na rowni(oczywiscie biorac pod uwage pierwsze plyty DB)

Pomimo tego, że moją przygode z ekstremalną muzyką zaczynałem od mało ekstremalnego "CoF", klawiszy w metalu zasadniczo nie trawię. Tym bardziej używanych w sposób, w jaki robi to Dani z kolegami, Szagradzik z pajacowatego Burgera i własnie francuzi z "Anorexii...". Nie podoba mi się w ogóle, syf kiła i mogiła jak twierdzą zgodnie moje uszy.
Za to "In The Nighside Eclipse" Emperor to już zupełnie inna sprawa, hehe...
Innymi słowy - jeśli klawisze dopełniają brzmienie gitar, to jest ok, ale jeśli jest ich zbyt dużo, to robi się z tego wielkie gówno a nie metal. Nie chce uchodzić za żadnego "blackmetalowego ortodoksa", ale wg. mnie Anorexia z tym gatunkiem muzyki ( podobnie jak wyżej wspomniane ) nie ma nic wspólnego.
Nuillnac napisał(a):Pomimo tego, że moją przygode z ekstremalną muzyką zaczynałem od mało ekstremalnego "CoF", klawiszy w metalu zasadniczo nie trawię. Tym bardziej używanych w sposób, w jaki robi to Dani z kolegami, Szagradzik z pajacowatego Burgera i własnie francuzi z "Anorexii...". Nie podoba mi się w ogóle, syf kiła i mogiła jak twierdzą zgodnie moje uszy.
Za to "In The Nighside Eclipse" Emperor to już zupełnie inna sprawa, hehe...
Innymi słowy - jeśli klawisze dopełniają brzmienie gitar, to jest ok, ale jeśli jest ich zbyt dużo, to robi się z tego wielkie gówno a nie metal. Nie chce uchodzić za żadnego "blackmetalowego ortodoksa", ale wg. mnie Anorexia z tym gatunkiem muzyki ( podobnie jak wyżej wspomniane ) nie ma nic wspólnego.
a moglbys powiedziec z jakim gatunkiem zwiazane sa ww.? moze oprocz CoF- tu sie zgodze...