Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Mortician
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Kamil napisał(a):
Zakk_Wylde napisał(a):w Mortician wokal poprostu zabija Big Grin ktoś z forumowiczów umie wydawać takie dźwięki ? Smile
]

moj kumpel prawie mu dorownuje, ale to tak po piwie, wodce, winie i mleku... ale musi jeszcze potrenowac 8)
mocny człowiek Big Grin
No i sa dalsze wiesci o wokalu mortician:

"Ekscentryczny amerykański wokalista, który po koncercie w Zielonej Górze napadł na taksówkarza, wyszedł na wolność. - Był niepoczytalny - stwierdzili biegli, a prokuratura umorzyła śledztwo

Will R., lider mrocznej grupy Mortician cieszy się mirem w światku fanów ostrej muzyki metalowej. W listopadzie ub. roku miał zagrać koncert w zielonogórskim klubie Peron 5. Tuż przed pokłócił się z kolegami. Na postoju przy dworcu PKP wsiadł do taksówki i kazał się zawieźć na lotnisko w Berlinie. Niedaleko Krosna wpadł w szał i rzucił się na kierowcę. Do szyi przyłożył mu scyzoryk. Taksówkarz zdołał uciec, a muzyk dojechał jego autem na terminal w Świecku. I tam, zdezorientowanego, zatrzymała policja. Znaleziono przy nim zestaw małych scyzoryków i kastetów. Muzyk nic nie pamiętał. Tłumaczył się, że wydawało mu się, że to taksówkarz chciał go pobić i okraść, a on jedynie się bronił. Przyznał, że zażywał środki psychotropowe. W areszcie spędził dwa miesiące.

Prokuratorzy z Krosna Odrzańskiego umorzyli śledztwo. Wzięli pod uwagę opinię biegłych, którzy orzekli, że Jankes był pod wpływem

alkoholu i narkotyków. Ponadto był bardzo zmęczony i wszystko razem doprowadziło go do amoku.

- Lekarze stwierdzili, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełnienia napadu - tłumaczy Kazimierz Rubaszewski z zielonogórskiej prokuratury."


Jak sie okazalo kolo oprocz pozerskich szczyrokow mial tez true kastet. Swoja droga zajebiste bylo tlumaczenie jego niepoczytalnosci.
Stron: 1 2 3