to ja sobie nigdy nie uswiadomie ze umre albo o tym nie pomysle stane i bede tanczyc :p niech to sie nigdy nie skonczy ...
Cytat:Trwaj chwilo piekna
Faust
na zawsze miec nascie lat
Cytat:Dziecinnosc konczy sie, gdy czlowiek uswiadomi sobie, ze umrze,.. (;
Od kiedy pamiętam zawsze wiedziałem, że umre.
Od czasu gdy zaczynamy odrużniać żeczy i sytułacje niebezpieczne dla życia to w naszej świadomości rodzi się lęk przed tą śmierci. Czyli jako dziecko, mając 3 lata wiesz, że ogien paży i, że może cie zabić, to nie znaczy że jestes dorosły, to znaczy że dorastasz.
Dorosłośc jest to ralizowanie swoich uczynków zainteresowań i potrzeb w sposób odpowiedzialny.
Dorosłość to bagno które wciagą powoli i nie zostawia żadnych szans, chciałbym być beztroskim dzieckiem które biega sobie po podwórku ... niesione swoją energią i radością życia, tak było fajnie ...
Cytat: chciałbym być beztroskim dzieckiem które biega sobie po podwórku ... niesione swoją energią i radością życia, tak było fajnie ...
Ja jednak oczekuje od życia czegoś więcej. To, że ktoś jest dorosły to nie znaczy, że ma same problemy.
No to fakt, napewno znajdzie się kilku którzy ich nie mają, ja jednak przedstawiłęm moją wersje i ona się tyczy mnie
wiesz gdybym nie miał tyhc problemów i gdyby moja dorosłość wyglądała jak dzieciństwo ... ale to niemożliwe ...
Cytat: No to fakt, napewno znajdzie się kilku którzy ich nie mają
Ja nie napisałem, że są ludzie bez kłopotów bo takich niema. Każdy ma swoje problemy co nie znaczy, że ma same problemy.
Są, też te dobre strony życia
Tak są dobre strony życia, tylko zależy dla kogo, ja bynajmniej już od dawna ich nie zauważam, czekam ... tylko jeszcze nie wiem na co.
Napewno spotykają cie jakieś dobre strony tego życia tylko ni potrafisz się nimi cieszyc (ja też tak mam).
.....doroslosc..takie mocne slowo
...zawsze kiedy ktos potraktuje nas jak dziecko..rodzi sie w naszej glowce marzenie...o tym ze chcielibysmy byc wreszcie dorosli...i za takich uchodzic...ale czym rozni sie czlowiek 17- od 18-letniego?...chyba tylko tym swistkiem papieru (teraz to juz chyba tylko karka...a'la karta do bankomatu)..na ktorej w chwili zacmienia mozemy przypomniec sobie jak sie nazywamy albo jaki jest nasz stan cywilny
...albo pojsc do drewnianej skrzyni i sobie wrzucic karteczke z zakreslonym krzyzykiem..czesto nawet nie wiedzac jakie nazwisko sie tam znajduje...byle tylko pokazac..ze to juz ten wiek..wiek ktory w oczach spoleczenstwa czyni cie doroslym...gra pozorow..bo tak naprawde nie ma wiekszej roznicy pomiedzy pomiedzy jedna a druga osoba (miedzy 17- a 18-latkiem)..jak dla mnie,...mnie tam nie jest spieszno do doroslosci..bo czy wraz z otrzymaniem dowodu..zmieni sie cos w moim zyciu..mysle ze nie..nadal pozostane..ta sama..niezmienna.. troszeczke pokrecona..dziewczyna
..no ale w koncu kazdy ma swoj swiat i swoje kredki
Zgadzam sie z przedmowca - niewazne czy masz 18 lat czy 40. Nasza doroslosc jest ksztaltowana przez zycie i doswiadczenie jakie udalo nam sie zdobyc. Wezmy pod uwage taka Arion. Po jej postach widac, ze mimo iz jest w klasie maturalnej ( tak jak ja ) to jej wypowiedzi sa bardzo inteligentne, czasami zabawne i przyjemnie sie je czyta. Inaczej jest przylozmy z Pingwinem Dzeksonem, ktory moze miec 20 lat ( nie znam niestety daty jego urodzenia wiec to tylko przyklad ) a jego posty stwarzaja taki zamet na forum ze juz kilka osob prosilo o bana dla niego.
Wiec czym jest doroslosc. Ja sadze, ze doroslosc to rzecz indywidualna. Dorastamy odkad nasze pluca po raz pierwszy posmakuja powietrza. Bycie doroslym to nie jest moim zdaniem bycie powaznym czy umiejetnosc radzenia sobie z obowiazkami - jest to przede wszystkim odpowiedzialnosc za siebie i za innych, dostrzeganie roznych sytuacji i zmiana postrzegania niektorych spraw.
Niektórym wydaje się, że skoro kończą 18 lat to są już wielce dorośli. Dowód osobisty, synonim dorosłości, prawo jazdy, kurde, jestem boss, mogę kupować legalnie wódę itd. A taki myślenie śwadczy jedynie o tym, że ten ktoś na pewno nie jest dorosły (chcociaż lepsze słowo to dojrzały). Są osoby, które mając 15 lat można nazwać dojrzałymi, a są 21 latkowie zachowujący się jak dzieciaki. Ilu ja zanm takich, którzy mają po 16 lat i ciągle powtarzają, że oni to by chcieli mieć dowód, bą będą odpowiadać za siebie, a starzy nic im nie będą mogli powiedzieć... A ja się wtedy śmieję. Kurde, rok temu stuknęłą mi ta nieszczęsna 18, teraz zdaję maturę, ale jakoś nie czuję się dorosły. Moje życie nie zmieniło się w jakiś drastyczny sposób, dalej jestem takim świrem jakim byłem.
Chyba pieprzę bez sensu... :?
SHOX! napisał(a):Dorosłość to bagno które wciagą powoli i nie zostawia żadnych szans, chciałbym być beztroskim dzieckiem które biega sobie po podwórku ... niesione swoją energią i radością życia, tak było fajnie ...
Zgadzam sie w 100% ...
ja chce byc dzieciakiem caly czas....niedlugo odbiore glupi kawalek plastiku i co i przyjda tylko nowe zobowiazania i problemy :/
gott, to tylko papier, nic więcej. gdyby było inaczej, odebrałabym dowód kilka miesięcy temu XD
i nie obchodzi mnie w zasadzie czym jest dorosłość, mam gdzieś czy ktoś mnie za taką uważa. życie pokaże. i obejdzie się bez zbędnych definicji.
Cytat:ja chce byc dzieciakiem caly czas....niedlugo odbiore glupi kawalek plastiku i co i przyjda tylko nowe zobowiazania i problemy :/
No trza samemu za izbe płacić
..kurde wszyscy tu o odbieraniu papaierka mówia...a ja za 7 dni dopiero 16 swieczek bede miala na torcie ..ale w sumie po co mi wiecej.zeby pluca meczyc
...sama mam starsza siostre ktora hmm...ma juz ta karteczke..zaswiadczajaca ze jest "dorosla"...wiec moge z cala pewnoscia stwierdzic ze do dorosloci mi sie nie spieszy..najlepszym wyjsciem byloby zwolnienie tego zawrotnego tempa w jakim mija czas..zeby kazdy rok mojego zycia trwal dluzej...zeby mozna bylo lepiej wykorzystac te najlepsze lata mlodosci
..no ale mow sobie do zegara..a ten i tak swoje