Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Terry Pratchettt
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
ja wlasnie koncze czytac muzyke dusz ;] ;] i naprawde ;] jest mocna ;]
oj muzyka wymiataSmile Pan Smierc i ten troll z zespoluSmile
Najlepsi sa magowie ;] buty na kocich urnach ;] i szpiczaste fryzurki ;]
haha! najlepszy mag - RincewindSmile nie kojarze czy wystepuje w muzyce duszy, ale w Ciekawych czasach wymiatalSmile
ah no i bibliotekarz przez magie cofniety w ewolucji i pchniety znow w gore, ale po innej galezi Wink
Niet w muzyce nie wystepuje ale i tak jest ;] hardkorowy ;] Równoumagicznienie było fajne
nu!Big Grin z ta 7 corka ktora miala byc 7 synem Tongue khy khySmile
hoho, widze ze Was tez dopadla magia (humoru Wink )Pratchetta :]

mnie w Jego tworczosci najbardziej zachwyca ze nawet jak bohater, z ktorym od poczatku ksiazki sie utozsamialo, ktorego myslli sie poznawalo itp., na końcu ginie (i to dzieki kuli z armaty, która w niego uderzyła z odleglosci najwyzej paru metrow (nie pamietam juz jaka to byla ksiazka Tongue przypomnicie? Smile ), juz gdy lezka sie w oku kręci... to albo przychodzi Śmierć i daje po jajach Big Grin albo np bohater odlatuje z Walkiriami, jako znak że zaakceptowano go jako prawdziwego barbarzyńce (mimo że od niedawna za takowego można go było uznać)

Arion

hehe... pratchett jest mistrzem humoru, w dodatku łączy go z rewelacyjnym, lekkim stylem pisania i niezwykle oryginalnymi pomysłami.

czerwona armia, bóg kaca, śmierć, mnóstwo innych pratchettowskich ewenementów, które wyleciały mi z głowy tylko dlatego, że była ich po prostu ogromna liczba - wszystko to sprawia, że jego książki są niepowtarzalne i urzekają niezwykłym poczuciem humoru z równie niezwykłym wyczuciem ;]

nie czytałam wiele książek Pratchetta, ale jestem w trakcie nadrabiania zaległości ;]
Heh, przypomnieliście mi o Pratchecie^^, jak tylko skończe Mroczną Wieżą, wzorem Arion nadrobie zaległości.
Laska napisał(a):Dobry był numer w, bodajże, Czarodzicielstwie, jak koniec świata nie mogl sie odbyc, bo Wojna, Zaraza i Głód sie schlali w tawernie, ktos im ukradl konie i nie mogli przyjechac na koniec swiataSmile
Laughing przyznaje - najlepszy motyw z calej serii (przynajmniej z tych co czytalem (chyba 3/4 calosci, jesli "Na Glinianych Nogach" to najnowsza)). Jeszcze Śmierć wymiata, np z przyjściem po aktora w kiczowatej plastikowej masce, w której był widoczny nawet sznurek na którym się trzymała Big Grin albo wzywają go magowie i ten przybywa prosto z imprezy z drinkiem w ręce i wbrew oczekiwaniom magów nie przemawia jakoś strasznie, tylko "CO JEST?" Big Grin albo teksty typu "Śmierć popatrzył się na maga jak pies na kości, choć w tym wypadku to raczej kości patrzyły się na psa" Laughing PRATCHETT RULEZ Big GrinBig GrinBig Grin

Arion

ja ze swojej strony polecam 'ciekawe czasy' - nie będę zdradzała motywów, ale książka rozkłada na łopatki :> i 'wiedźmikołaja'.

wszystkie śmierci są boskie [wielki sikający pies] :>
Kosiarz i Wolni CiutludzieBig Grin Ech, przerobiłam juz całą serię i jak na razie poluję na Kapelusz pełen nieba..Tongue Gdyby ktoś miał ebooka, wcale a wcalę się nie obrażę...Tongue
Ja właśnie wygrzebuję się z małego dołka jeżeli chodzi o czytanie Prachetta. I nareszcie udało mi się zdobyc jego "Piramidy". Dwa śmieszne fragmenty z kilku pierwszych stron:

"W Ankh-Morpork trwało upalne lato. Właściwie było nawet bardziej niż upalne. Było cuchnące.
Wielka rzeka zmieniła sie w gęstą jak lawa maź pomiędzy Ankh, częścią miasta z lepszymi adresami, i Morpork na drugim brzegu. Morpork nie miało dobrych adresów. Morpork było miastem bliźniaczym dołu ze smołą. Niewiele można było uczynic, by zmienic Morpork w gorsze miejsce. Bezpośrednie trafienie meteorytem, na przykład, zostałoby uznane za renowację."
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Prachett opisuje egzamin w gildii skrytobójców:
"Praktycznie pewna klasowa plotka głosiła, że inhumacja egzaminatora przed testem automatycznie gwarantuje dyplom. Chłopiec wysunął z pochwy na udzie nóż numer trzy i ostrożnie zważył go w dłoni. Oczywiście, każda próba, każdy pochopny ruch, któy chybiał, powodował natychmiastową porażkę i utratę przywilejów*"

Na dole strony przypis do tej gwiazdki:
"*Prawa do oddychania, na początek."
Bardzo lubię Pratchetta. Właśnie, to chyba mój ulubiony autor.

Wspominaliście o "Muzyce dusz". Jest tam mnóstwo ciekawych odniesień do prawdziwych wydarzeń z historii rocka - ot, krasnoludzki zespół "Różowy Fluid" (Pink Fluid - chyba nie muszę wyjaśniać), ich kawałek "Anarchia w Ankh-Morpork" (od "Anarchy in the UK") oraz jedno bardzo ciekawe wspomnienie z historii Led Zeppelin, które znane jest chyba niewielu osobom a dotyczy "Stairway to heaven", ale kto ma wiedzieć to wie...
wczoraj skonczylem czytac ,,Muzyke dusz" to juz(lub dopiero) 12 ksiazka tego autora jaka przeczytalem...
Stron: 1 2 3 4