04-09-2006, 09:15 AM
09.04.1969 - w klubie Speakeasy w Londynie odbył się pierwszy oficjalny koncert legendarnego zespołu King Crimson. Już 37 lat grupa Pana Frippa cieszy nas swoją muzyką ; ).
Wkońcu udało mi się nabyć podczas szaleńczej licytacji na Allegro płytę "THRaKaTTaK". Muzyka na tym LP to zespołowe improwizacje na temat kompozycji "THRAK" w czasie koncertów w roku 95'. Kurcze, nie spodziewałem się, że muzyka King Crimson może być AŻ TAK zakręcona i dziwna. Przy tym krążku "Lizard" a nawet "Atom Heart Mother" Floyd'ów to płytki "lekkostrawne". Nie mówie, że jest to płyta zła. Wprost przeciwnie! Jest to wyjątkowo fascynująca i niepowtarzalna pozycja. Bo niecodziennie zdarza się dorwać LP z taką muzyką, praktycznie bez harmonii, żadnej konkretnej struktury, a nawet momentami bez rytmu. Fripp ze swoją grupą (chciałbym przypomnieć, że na tej płycie możeby usłyszeć tzw. "podwójne trio", tj. skład Fripp-Belew-Levin-Gunn-Mastelotto-Bruford) penetruje zupełnie niezbadany jeszcze obszar muzyczny. Inny wymiar, jeszcze nie odkryty w który warto wejść. Taka totalna awangarda. Naprawde warto się rozejrzeć za tą płytą. Mnie szczególnie urzekły kawałki "THRaKaTTaK part I oraz II", "Mother Hold The Candle Steady While I Shave The Chicken 's L" i "Slaughter Of The Innocents".
Wkońcu udało mi się nabyć podczas szaleńczej licytacji na Allegro płytę "THRaKaTTaK". Muzyka na tym LP to zespołowe improwizacje na temat kompozycji "THRAK" w czasie koncertów w roku 95'. Kurcze, nie spodziewałem się, że muzyka King Crimson może być AŻ TAK zakręcona i dziwna. Przy tym krążku "Lizard" a nawet "Atom Heart Mother" Floyd'ów to płytki "lekkostrawne". Nie mówie, że jest to płyta zła. Wprost przeciwnie! Jest to wyjątkowo fascynująca i niepowtarzalna pozycja. Bo niecodziennie zdarza się dorwać LP z taką muzyką, praktycznie bez harmonii, żadnej konkretnej struktury, a nawet momentami bez rytmu. Fripp ze swoją grupą (chciałbym przypomnieć, że na tej płycie możeby usłyszeć tzw. "podwójne trio", tj. skład Fripp-Belew-Levin-Gunn-Mastelotto-Bruford) penetruje zupełnie niezbadany jeszcze obszar muzyczny. Inny wymiar, jeszcze nie odkryty w który warto wejść. Taka totalna awangarda. Naprawde warto się rozejrzeć za tą płytą. Mnie szczególnie urzekły kawałki "THRaKaTTaK part I oraz II", "Mother Hold The Candle Steady While I Shave The Chicken 's L" i "Slaughter Of The Innocents".