12-15-2005, 05:43 PM
metallgirl napisał(a):Ostatnio sobie przeczytalam ksiazke hmm...jak ona sie nazywala...to bylo...hmm..."G n'R we wlasnych slowach" czy jakos tak...(tlumaczenie z ang.)
I jedna wypowiedz Slasha mnie troche "zaintrygowala"...znaczy tak sobie nad nia "rozmyslalam"...bo w sumie Slash ma racje...
To brzmialo mniej wiecej tak:
Cytat:Nie wazne jak dobrym gitarzysta jestes,a jak "cool'owy" jestes"W sumie to prawda...![]()
![]()
![]()
I jeszcze gdzies przeczytalam "wywiad"(jezeli mozna to nazwac wywiadem) gdzie Slash i Duff...opowiadaja tam pierdoly...i miedzy innymi opowiadaja o tym incydencie w St.Louis. ...hmm...ja myslalam,ze to Axl'owi cos szczelilo do lba,i tak bez niczego sie rzucil na tego faceta...a tu bylo inaczej...Facet sobie robil zdjecia przez caly koncert.Axl prosil ochroniarzy,zeby zabrali mu ten aparat,czy cos z nim zrobili...tak szesc razy...w koncu Axl powiedzial (teraz nie pamietam...ale) cos w stylu "Jesli wy tego nie zrobicie ,to ja to zrobie"...nie pamietam,naprawde...ale co tam,wiec sie rzucil na tego faceta...pozniej sie wczolgal na scene, cos tam powiedzial i rzucil mikrofonem o podloge...Slash myslal,ze to jakos bedzie,i ze dograja do konca,ale przestali,i reszta zespolu zeszla ze sceny. Slash podazyl tam gdzie sie stroi gitary...itd...pozniej chcieli wrocic na scene,ale juz bylo za pozno...fani zniszczyli wszystko,perkusja...wzmacniacze(a raczej ich czesci) lataly w powietrzu...a pozniej juz nie pamietam co tam dalej bylo...
O tych pozniejszych zniszczeniach to ja nie mialam zielonego pojeciahock:
Czy to prawda??
Co do tego koncertu i tych zniszczeń to prawda, a do tego bodajże 14 osób zostało rannych. Klopoty zaczęły sie już przed rozpoczęciem koncertu kiedy to obsługa nie rozpoznała Axl'a i nie chciała go wpuścic do środka. A ten koleś z kamerą to jakiś motocyklista i sprawiał problemy , był agresywny wobec innych fanów i cały czas starał się zwrócić na siebie uwagę Axl'a . Od początku koncertu machał kartką â w końcu Axl wziął ja i przeczytał. Była to kartka na której napisane było ze koleś nazywa się Stump i należy do gangu motocyklowego. Axl po przeczytaniu kartki zapytał się przez mikrofon âCzy to jest tak k***a ważne żeby mi przerywać koncert ?â.
A koleś dalej wkurzał Axl'a i ludzi dookoła. A w czasie "Rocket Queen" Koleś wyciągnął kamere no i rozdrażnił Axl'a na maksa. Ochrona niestety nie zareagowała bo była w dobrych stosunakch z gangiem wiec nie obchodziło ich to.