11-14-2005, 06:47 PM
DHiaDW słyszałm, ale przyznać się muszę, że stanowczo za mało by się na muzyce w tym albumie zawartym połapać. Narazie delektuję się odkrywaniem coraz to nowszych dzwięków i uroków na DNB.. Płyty Nevermore mają to do siebie, że trzeba do nich podejść indywidualnie, poświęcając każdej swój cenny czas potrzebny na zrozumienie jej,... jednak gdy już się załapie o co na danej płytce biega to wtedy.... zlituj się panie nasz siarkoodbytowy... zostajemy rozpierdalani potencjałem muzycznym Warrela i s-ki...wciskani w fotel.. miażdżeni.. po to by ostatecznie paść przed głośnikami na kolana.. Moja przygoda z Nevermore zaczęła się też stosunkowo niedawno, gdzieś około roku temu znajomy podrzucił mi płytkę EoR, noszącą jeszcze ślady świeżozaschniętej spremy.. przesłuchałem.. odłożyłem na półkę.. nie zrozumiawszy o co w tym wszystkim chodzi (w muzyce i jego peanach), po to by poczekać z pół roku, aż coś mnie kopnie i postanowię ją odkurzyć... no i wtedy stało się........od tej chwili zachwalam kapelę i polecam zaznajomienie się z dorobkiem Nevermore komu tylko się da i przyznać muszę, że na tym polu zanotowałem pewne sukcesy
Chociaż, z drugiej strony wyznać muszę, że jak dotąd nie przesłuchałem jeszcze N i PoE, z pozostałych zaś "zrozumiałem muzycznie" narazie tylko DNB, EoR, TGE.

Rotfl'n'lol