09-13-2005, 08:04 PM
Pani w szkole pyta dzieci, jak by pomalowały klasę. Małgosia mówi, że w kwiatki. Krzyś, że na niebiesko. Maciuś mówi, że on by pomalował w kratkę. Tylko Jaś siedzi i się śmieje. Gdy pani to zauważyła pyta się:
- Jasiu, a jak ty byś pomalował klasę?
- Ja to bym pomalował całą na czarno i pierdolnął białe paski. - odpowiada chłopiec.
Na to zdenerwowana pani:
- Jasiu jak ty się wyrażasz? Jutro przyjdź do szkoły z ojcem!
Na drugi dzień przychodzi Jaś z tatą i pani mówi:
- No Jasiu, to teraz powiedz tatusiowi, jak byś pomalował klasę?
- Całą na czarno i pierdolnął białe paski.
Na to ojciec Jasia:
- Wiesz co synu, chujowo by to wyglądało.
- Jasiu, a jak ty byś pomalował klasę?
- Ja to bym pomalował całą na czarno i pierdolnął białe paski. - odpowiada chłopiec.
Na to zdenerwowana pani:
- Jasiu jak ty się wyrażasz? Jutro przyjdź do szkoły z ojcem!
Na drugi dzień przychodzi Jaś z tatą i pani mówi:
- No Jasiu, to teraz powiedz tatusiowi, jak byś pomalował klasę?
- Całą na czarno i pierdolnął białe paski.
Na to ojciec Jasia:
- Wiesz co synu, chujowo by to wyglądało.