09-12-2005, 07:57 PM
W ruskiej bazie rakietowej sprzątaczka czyści pulpit w biurze generała. Nagle potknęła się o wiadro, padła na pulpit i łokciem wcisnęła wielki czerowny przycisk. Coś zaszumiało, zachuczało i świsnęło, do biura wpada generał spocony jak myszy. Patrzy na sprzątaczkę i krzyczy:
-Paszła w pizdu!
-Szto - ja? - dziwi się sprzątaczka.
-Niet! Czechosłowacja!
-Paszła w pizdu!
-Szto - ja? - dziwi się sprzątaczka.
-Niet! Czechosłowacja!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!