08-20-2005, 10:07 PM
nie ma lepsiejszego sposobu na wyzycie się, rozładowanie, wypocenie i wymęczenie na maksa jak POGO. To jest moje opium
co do wybitych zebów, to jest takie miejsce na Jałokimowym kompie: "D:\Jałokimowe dokumenty\Jałokimowe obrazy\skanerowe zabawy\pamiątki z koncertów", w którym Jałokim przechowuje pamiątki z koncercików w formie skanów ran zdobytych na polu bitwy. Chociaż w sumie to tylko jedna z nich zdobyłem w samym młynku, a reszta w koncertowych okolicznościach nie związanych bezpośrednio z pogo. Na ogół potrafie zapobiegac więksiejszym urazom, więc siakoś żadnego złamania, ubytku w jamie ustnej, czy nawet większej otwartej rany (nie licząc jednego specyficznego przypadku) nie zdobyłem
co do wybitych zebów, to jest takie miejsce na Jałokimowym kompie: "D:\Jałokimowe dokumenty\Jałokimowe obrazy\skanerowe zabawy\pamiątki z koncertów", w którym Jałokim przechowuje pamiątki z koncercików w formie skanów ran zdobytych na polu bitwy. Chociaż w sumie to tylko jedna z nich zdobyłem w samym młynku, a reszta w koncertowych okolicznościach nie związanych bezpośrednio z pogo. Na ogół potrafie zapobiegac więksiejszym urazom, więc siakoś żadnego złamania, ubytku w jamie ustnej, czy nawet większej otwartej rany (nie licząc jednego specyficznego przypadku) nie zdobyłem
[inwizobol mołd]Jam jest siewcą uśmiechów, a mordy smutne mem gruntem ornym, na którem krzak bananowca owocem nie skąpi[/inwizobol mołd]