08-17-2005, 10:33 AM
Siostra przełożona w zakonie zarządził zbiórkę wszystkich zakonnic.
-Siostry - mówi z powagą - Wczoraj zdarzyło się coś strasznego. W naszym ogrodzie widziałam mężczyznę!
Wszystkie zakonnice z przerażeniem wciągają powietrze:
-Hyyy!
A tylko jedna cicho chichocze:
-Chichi...
-Ten mężczyzna uciekał przez mur!
-Hyyy!
-Chichi...
-I znalazłam po nim prezerwatywę...
-Hyyy!
-Chichi...
-...i ta prezerwatywa był pęknięta
Na to chichoczaca siostra:
-Hyyy!
A wszysytkie pozostałe:
-Chichi...
-Siostry - mówi z powagą - Wczoraj zdarzyło się coś strasznego. W naszym ogrodzie widziałam mężczyznę!
Wszystkie zakonnice z przerażeniem wciągają powietrze:
-Hyyy!
A tylko jedna cicho chichocze:
-Chichi...
-Ten mężczyzna uciekał przez mur!
-Hyyy!
-Chichi...
-I znalazłam po nim prezerwatywę...
-Hyyy!
-Chichi...
-...i ta prezerwatywa był pęknięta
Na to chichoczaca siostra:
-Hyyy!
A wszysytkie pozostałe:
-Chichi...

-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!