08-04-2005, 10:43 AM
Jałokim napisał(a):Z taka zależnością sprawa też wyglada zupełnie identycznie i uważam że to co napisalem pokrywa się z tą sytuacją. W momencie w którym przygarniamy jakąś psinę do naszej rodziny to tak jakbyśmy przyjmowali ja do nasze watachy, stada, czy jak tam sobie to nazwiecie. Tylko to stado jest rajczej dość specyficzne bo taki pies staje sięod nas zależny, dajemy mu pożywienie i w sumie nie ma wyboru i po prostu MUSI nas "kochać". Można powiedzieć że to podobnie jak u matki i dziecka.Hmm, faktycznie cos w tym jest.. chyba nie spojrzałam z tego punktu widzenia

Cytat:zasadnicze pytanie: jak dawniej...?Miałam na myśli tak z kilka tysięcy lat temu
z resztą to nie istotne w sumie, bo nie twierdze żę jedzenie mięsa jest czymś "złym", sam je jem (co prawda sporadycznie bo w ciagu 5 lat bez niego cholernie mi zbrzydło).

Wiem, że ludzie przeżyliby moze bez jedzenia miesa, jakoś musieliby się dostosować. No ale jak oraliby pole? Zwierzęta były wykorzystywane do wielu prac gospodarskich. Poza tym jeszcze ubierali się w ich skóry. Np. Eskimos musi zjesć dziennie kilka kilogramów mięsa. Bo co innego mogą jeść ludzie w tych zimniejszych regionach świata?
