07-22-2005, 07:17 PM
Autor artykulu, ktory czytalem, powolywal sie min. na to ze ten nastolatek przeczytal olbrzymie ilosci ksiazek z miejscowej biblioteki (o ile sie nie myle to ta liczba byla wyrazona w tysiach) i jeszcze cos tam (dawno temu czytalem ten artykul, wiec sporo zapomnialem).
Co do jego rzekomego geniuszu, to nie wiem... Jasne ze trzeba podchodzic do takich "rewelacji prasowych" z duzym dystansem. Niewatpliwie natomiast ci ludzie zachwycajacy sie autorem Eragona uwazaja go za geniusza w stosunku do nastolatkow, a nie doroslych pisarzy. Bo ogolnie niewiele jest nastolatkow-pisarzy.
Niemniej jednak podkreslam, ze tego goscia za geniusza bynajmniej nie uwazam.
Co do jego rzekomego geniuszu, to nie wiem... Jasne ze trzeba podchodzic do takich "rewelacji prasowych" z duzym dystansem. Niewatpliwie natomiast ci ludzie zachwycajacy sie autorem Eragona uwazaja go za geniusza w stosunku do nastolatkow, a nie doroslych pisarzy. Bo ogolnie niewiele jest nastolatkow-pisarzy.
Niemniej jednak podkreslam, ze tego goscia za geniusza bynajmniej nie uwazam.