06-15-2005, 09:11 PM
Abadon napisał(a):A ja uwielbiam jak jakiś żul z peronu lub innego specyficznego miejsca doczepi sie i opowiada w jakich on to kapelach nie grał ile to on miał gitar i na jakich motocyklach jeździł....
Z ciekawszych przykładów jeden grał w Dżemie drugi w Kulcie. Kolejny miał Harleya...
Po prostu ręce opadają!!
Często zdarza mi się czegoś takiego słuchać....
Przypomniała mi się śmieszna historia... na woodstocku a.d. 2003 obok nas rozbił się taki gość koło 40 - ki, piliśmy z nim i zaczął mówić że gra w Moskwie, my zaczeliśmy mówić że spoko, fajnie(a myśleliśmy sobie "jasne, jasne, co jeszcze..") a potem ide sobie na PRL do Katowic, na scene wychodzi Moskwa... razem z tym gościem

KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo