06-12-2005, 09:44 AM
Szczyt moich zdoloności kucharskich to jajecznica. Kiedyś mama powierzyła pod moją opiekę gar z gotujący m się bigosem, a ja w tym czasie ciupałem Jedi Academy, więc kompletnie zapomniałem. Nieco się na dnie przypaliło, ale poza tym to było świetne
