06-03-2005, 02:08 PM
qsiarz napisał(a):pogo wcale nie jest takie niebezpieczne, jeszcze zalezy od tancerzyna mysticu jak ktos glebe zaliczyl to spokoj i pomagali im wstac i poki nie doszli do siebie nie rozkrecal nikt zabawy
Tyle że tam było takie "pogo" jak z koziej dupy trąba, jak na Kreatorze część ludków zaczęła robić młyn to reszta spieprzała gdzieś do tyłu lub na boki, wstyd!(choć z drugiej strony było "troszke" za ciepło dla niektórych) A na Ironach było za ciasno żeby tańczyć pogo, więc można było co najwyżej skakać w miejscu lub machać łbem



KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo