06-03-2005, 08:10 AM
Oglądałem ostatnio film "24 h Party People", który opowiadał o początkach niektórych kapel w Anglii... Oglądałem to z wielką ciekawością. Właśnie tam pokazana również została historia Joy Division, historia Ian'a Curtis'a. Mocno mnie to zainteresowało, więc poszedłem od razu na drugi dzień do mojej pobliskiej wypożyczalni i znalazłem tam płytkę "Closer"... Właśnie jej sobie słucham i czuję, że Joy Division stanie się dla mnie ważnym zespołem. Niesamowity ma to klimat, wokal świetnie pasujący. Palce lizać po prostu.
Kiedy będę mógł podzielić się jakimiś dokładniejszymi spostrzeżeniami znów się wypowiem.
A tak przy okazji - ich muzyka gatunkowo podchodzi pod coś z tego działu?
Kiedy będę mógł podzielić się jakimiś dokładniejszymi spostrzeżeniami znów się wypowiem.
A tak przy okazji - ich muzyka gatunkowo podchodzi pod coś z tego działu?