11-18-2005, 03:22 PM
Idzie Czerwony Kapturek przez las i czujnie rozgląda się dookoła, bo mamusia przestrzegała, że w lesie grasuje Wilk, który gwałci takie małe, śliczne dziewczynki jak Czerowny Kapturek.
W pewnym momencie z krzaków wyskakuje z dzikim rykiem Wilk. Kapturek ze strachu nie wie co robić, aż wreszcie powoli, dobrowolnie ściąga majtki. Wilk zdziwiony:
-Co ty, co ty...? Srac tu przyszłaś?! Dawaj koszyczek!
--------------------
Idzie Czerowny Kapturek przez lat. Tak idzie sobie, idzie... A Wilka nigdzie nie ma. Kapturek zaczyna się niepokoić. Wreszcie dochodzi do domku Babci, ze zdenerwowaniem patrzyna zegarek. Wilk powinien już dawno się zjawić, a tu go nie ma... Wreszcie zagląda do chatki, mysląć, że Wilk się pomylił i od razu zjadł Babcię. Ale nie - Babcia lezy cała i zdrowa w łóżku i czeka:
-Gdzie jest Wilk? - pyta się Kapturek.
-Nie mam pojęcia.
Do chatki wpada Gajowy z dubeltkówką:
-Gdzie Wilk? - pyta zdziwiony.
-Nie wiemy, trzeba go poszukać. - decyduje Babcia
Wszyscy troje udali się na poszukiwania Wilka. Wreszcie po godzinie znaleźli go na polanie. Leżał wykończony niemiłosiernie i oddcyhał cięzko.
-Wilku! - krzyczy Kapturek wściekle- Co się stało?! Przez Ciebie bajka nam nie wyszła!
-A weźcie wy się ode mnie wszyscy odpierdolcie - wycharczał słabo Wilk - Jestem totalnie zjebany. Całą noc z Costnerem tańczyłem...
W pewnym momencie z krzaków wyskakuje z dzikim rykiem Wilk. Kapturek ze strachu nie wie co robić, aż wreszcie powoli, dobrowolnie ściąga majtki. Wilk zdziwiony:
-Co ty, co ty...? Srac tu przyszłaś?! Dawaj koszyczek!
--------------------
Idzie Czerowny Kapturek przez lat. Tak idzie sobie, idzie... A Wilka nigdzie nie ma. Kapturek zaczyna się niepokoić. Wreszcie dochodzi do domku Babci, ze zdenerwowaniem patrzyna zegarek. Wilk powinien już dawno się zjawić, a tu go nie ma... Wreszcie zagląda do chatki, mysląć, że Wilk się pomylił i od razu zjadł Babcię. Ale nie - Babcia lezy cała i zdrowa w łóżku i czeka:
-Gdzie jest Wilk? - pyta się Kapturek.
-Nie mam pojęcia.
Do chatki wpada Gajowy z dubeltkówką:
-Gdzie Wilk? - pyta zdziwiony.
-Nie wiemy, trzeba go poszukać. - decyduje Babcia
Wszyscy troje udali się na poszukiwania Wilka. Wreszcie po godzinie znaleźli go na polanie. Leżał wykończony niemiłosiernie i oddcyhał cięzko.
-Wilku! - krzyczy Kapturek wściekle- Co się stało?! Przez Ciebie bajka nam nie wyszła!
-A weźcie wy się ode mnie wszyscy odpierdolcie - wycharczał słabo Wilk - Jestem totalnie zjebany. Całą noc z Costnerem tańczyłem...
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!