05-22-2005, 11:33 AM
LCF napisał(a):Z tym Ruins to ciekawa historia, bo w ksiazeczce jest do tego tekst.
W ogole ksiazeczka to cudo, tak powinien wydawac kazdy zespol.
Co do Nile- najlepsza plyta to omawiany "In their darkened shrines", bez 2 zdan. Kompozycje, klimat, brzmienie- wszystko rozpierdala.
Pierwsze 2 sa rowniez zajebiste.
Ostatnia Annihilation of the wicked to moim zdaniem slabsza pozycja, glownie ze wzgledu na brak roznych takich wstawek, zwolnien, motywow egipskich (sa ale malo) oraz brak klimatu poprzednika. Sanders sie wyszalal na Saurian meditation i teraz daje nam zwyczajny (chociaz dobrze zagrany) death metal. Plyta zla nie jest (nadal bije wiekszosc gownianych pozycji zespolow uwazajacych ze umieja grac death), ale jak na Nile moglaby byc sporo lepsza.
Ogolnie ten zespol to jeden z niewielu w gatunku dm, ktory naprawde lubie i szanuje.
Zgadzam się z opinią LCF, żę najnowsza płyta to najsłabsza pozycja Nile, ale w porównaniu do innego death metalowu co teraz wychodzi to i tak jest zajebista. Jedna z nielicznych kapel których każda płyta utrzymuje bardzo wysoki poziom.