04-29-2005, 11:48 PM
To jakieś fatum, że akurat teraz odgrzebaliście ten temat... :? Nieistotne...
Często jest tak, że osoba z problemami nie szuka pomocy... Duma, czy wstyd? I zdarza się, że kiedy ktoś chce pomóc spotyka się z agresją i stwierdzniem, że to nie jego interes. I w takiej sytuacji człowiek jest bezradny, bo nie wie co robić. Uszczęśliwiać na siłę? Czy zostawić sprawy własnemu biegowi?
Często jest tak, że osoba z problemami nie szuka pomocy... Duma, czy wstyd? I zdarza się, że kiedy ktoś chce pomóc spotyka się z agresją i stwierdzniem, że to nie jego interes. I w takiej sytuacji człowiek jest bezradny, bo nie wie co robić. Uszczęśliwiać na siłę? Czy zostawić sprawy własnemu biegowi?
"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."