01-04-2008, 04:39 PM
ja postanowiłem zrobić se megamix. jeszcze nigdy mi to nie zaszkodziło. 4 browary (nazwy nie pamietam, ale na końcu był strong, wina co najmniej pół litra (varna), ruski "szampan" 2/3 (reszta znalazła się na ludziach przede mną
) i tani whiskacz w drinkach pół butelki 0,7 (hunter's glen). taka dawka zwykle zabiła by mnie dwukrotnie, ale ja nawet kaca nie miałem o zmęczeniu nie wspomnę. "rano" wstałem, prysznic, potem wpierdoliłem jakieś żarcie co zostało, zrobiłem se drina i czekałem, aż ktoś raczy się obudzić. trochę później ludzie zaczęli się złazić, ale w zdecydowanej większości pić nie chcieli pozerzy i pozerki

