04-02-2005, 06:57 PM
uwielbiam helloween przede wszystkim za jeden motyw - włączam winyl "keeper of the seven keys part I" najpierw charakterystyczny trzask, potem potężne intro "Initiation" i nagle niesamowita jazda w "I'm Alive" naprawde chce się żyć jak się tego słucha 8) może wreszcie wybiore się na ich koncert, bo jak grali przed Sabbathami, to byłem "za młody"(12 lat) potem jak byli w Krakowie to najpierw brakło biletów, a jak przenieśli koncert na hale wisły, to zaś nie miałem kasy i termin mi nie pasował, ale jak to mówią - do 3 razy sztuka

KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo