03-03-2005, 09:40 PM
Kurde, wkurzają mnie takie debilskie gadki o samobójstwie.... mam koleżankę, która ciagle pieprzy, że sie chce zabic, pisze to w blogu, w opisach na gg, itp... Kiedys jej jeszcze nie znałam, myślałam, że to jakaś smutna, biedna, zagubiona duszyczka... Ale gdzie tam! Lata sobie w różowym swtererku i jakos nie wydaje się być niezadowolona z życia.,.. Ale utrzymuje, że jest ono bez sensu i ma zamiar się "kilnąć"... Żal mi takich ludzi, którzy za wszelką cenę próbują zwróić na siebie uiwagę innych....
Co do mojego ogólnego zdania, jestem baredzo podobnej opinii jak Tuomass nam tu zaprezentował... Jak można sie zabijać/ Życie to nasza największa wartosć, człowiek ma mnóstwo odruchów bezwarunkowych, które w sytuacjach zagrożenia powodują, że staramy się właśnie nasze życie uratować... Idąc np. po wąskim moście nad przepaścią: czy będziesz starac się utrzymać równowagę i balansowac ciałem, aby nie spoaść, czy też sobie tak o pójdzieszi wywalisz sie po dwóch metrach?
Każdy [prawie] chce żyć, bo to przecież normalne, gatunek dąży do tego by nie wyginąć...
I jak można sie zabijać/ To oznaka słabosci i tyle, nie mówiąc juz, jaka krzywda dla bliskich. Ostatnio w pobliskim mieście powiesiła się dziewczyna na wieży telefonii komórkowej. Nikt nie wie dlaczego. Miała normalne życie, była szczęsliwa. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, ale jeżeli jest źle, no to kurwa, nawet za 20 lat, czy za 40 będzie dobrze i warto poczekać, bo złechwile miną, a dobre nadejdą.... I po co sie zabijać, skoro za jakis czas moze być fajnie? Na właśne życzenie pozbawiać sie cudownych chwill...
Kur.., ale sie rozpisałam... Sorry, ale po prostu mnie wnrewia strasznie takie gadanie o samobójstwie....
Co do mojego ogólnego zdania, jestem baredzo podobnej opinii jak Tuomass nam tu zaprezentował... Jak można sie zabijać/ Życie to nasza największa wartosć, człowiek ma mnóstwo odruchów bezwarunkowych, które w sytuacjach zagrożenia powodują, że staramy się właśnie nasze życie uratować... Idąc np. po wąskim moście nad przepaścią: czy będziesz starac się utrzymać równowagę i balansowac ciałem, aby nie spoaść, czy też sobie tak o pójdzieszi wywalisz sie po dwóch metrach?
Każdy [prawie] chce żyć, bo to przecież normalne, gatunek dąży do tego by nie wyginąć...
I jak można sie zabijać/ To oznaka słabosci i tyle, nie mówiąc juz, jaka krzywda dla bliskich. Ostatnio w pobliskim mieście powiesiła się dziewczyna na wieży telefonii komórkowej. Nikt nie wie dlaczego. Miała normalne życie, była szczęsliwa. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, ale jeżeli jest źle, no to kurwa, nawet za 20 lat, czy za 40 będzie dobrze i warto poczekać, bo złechwile miną, a dobre nadejdą.... I po co sie zabijać, skoro za jakis czas moze być fajnie? Na właśne życzenie pozbawiać sie cudownych chwill...
Kur.., ale sie rozpisałam... Sorry, ale po prostu mnie wnrewia strasznie takie gadanie o samobójstwie....
