02-01-2005, 10:49 PM
Największa wiocha to Warszawa ( nie obrażam metali z Warszawy tylko skejtów i dresiki ) ale jeszcze to chyba Disco Polo ( ahhh te czasy "Mydełka Fa" i "Chłopa z Mazur"
)
Oprócz tego wiocha to jeszcze masa skejtów u mnie w Ropczycach a metali na palcach można policzyć i chyba jeszcze moja siostra ale nie znacie jej więc nie bendzie śmiania ;/

Oprócz tego wiocha to jeszcze masa skejtów u mnie w Ropczycach a metali na palcach można policzyć i chyba jeszcze moja siostra ale nie znacie jej więc nie bendzie śmiania ;/
All the pieces fall to his wish
