01-11-2005, 09:37 PM
No nie wiem czy baby mają pod tym względem lepiej... Moja kiecka paradna - ok.600zl + domowa ok. 100 zl, + 2 giezła ok. 60 zl + buty ok. 200 zł + płaszcz ok 100 zł + kaptur ok. 50 zł + 2 pasy ok. 120 zł + przepaska ok. 30 zł [nie licząc żadnych rozetek itp] + sakiewka ok 40 zł.
No to mamy skompletowany strój damski :)
A teraz strój łuczniczy [bo kobiety jak najbardziej łuczniczkami zostać mogą]:
Buty łucznicze min 350 zł + nogawice lniane ok 70 zł + koszula ok. 35 zł + tunika ok. 45 zł + kaptur ok. 20 zł + pas ok. 120 zł + karwasz ok. 40 zł [średni] + łuk ok. 350 zł kompozytowy [raczej nie ma różnicy cenowej dużej między angielskim prostym a klasycznym, chyba że o refleksowych mówimu :>] + kołczan ok. 85 zł + kilka strzał, przeciętne ok. 15 zł za sztukę.
A teraz do powyższego uzbrojenie łucznika angielskiego [jak dla mnie :>]:
łebka angielska ok. 350 zł + kolczuga z krótkim rękawem [pominę jaki splot i grubość druta ;P] ok. 300 zł + przeszywanica ok 250 zł + jakieś naramienniki, np łezki - ok 60 zł po znajomości :>
A teraz... Tak! To nie koniec! :D Teraz dopełnienie [jak najbardziej historyczne] stroju łucznika angielskiego, które przyda się jeśli niewiasta ma ambicje na trening szermierki średniowiecznej:
pięściak ok 70 zł po znajomości + miecz jednoręczny, taki w miarę ok, lekki ok 550-600 zł.
Należy dodać, że kobiety jak najbardziej mogły nosić sztylet, kosztuje ok. 100 zł przeciętnie, ale swój akurat wygrałam :) Nie liczę wydatków typu latarenki, łyżki, miski, kubki, kufle, torby, skrzynie czy też wiklinowe kosze, namioty historyczne... ;]
Ktoś zmienił może zdanie? :>
Myślę, że te koszta są w miarę wyrównane :)
No to mamy skompletowany strój damski :)
A teraz strój łuczniczy [bo kobiety jak najbardziej łuczniczkami zostać mogą]:
Buty łucznicze min 350 zł + nogawice lniane ok 70 zł + koszula ok. 35 zł + tunika ok. 45 zł + kaptur ok. 20 zł + pas ok. 120 zł + karwasz ok. 40 zł [średni] + łuk ok. 350 zł kompozytowy [raczej nie ma różnicy cenowej dużej między angielskim prostym a klasycznym, chyba że o refleksowych mówimu :>] + kołczan ok. 85 zł + kilka strzał, przeciętne ok. 15 zł za sztukę.
A teraz do powyższego uzbrojenie łucznika angielskiego [jak dla mnie :>]:
łebka angielska ok. 350 zł + kolczuga z krótkim rękawem [pominę jaki splot i grubość druta ;P] ok. 300 zł + przeszywanica ok 250 zł + jakieś naramienniki, np łezki - ok 60 zł po znajomości :>
A teraz... Tak! To nie koniec! :D Teraz dopełnienie [jak najbardziej historyczne] stroju łucznika angielskiego, które przyda się jeśli niewiasta ma ambicje na trening szermierki średniowiecznej:
pięściak ok 70 zł po znajomości + miecz jednoręczny, taki w miarę ok, lekki ok 550-600 zł.
Należy dodać, że kobiety jak najbardziej mogły nosić sztylet, kosztuje ok. 100 zł przeciętnie, ale swój akurat wygrałam :) Nie liczę wydatków typu latarenki, łyżki, miski, kubki, kufle, torby, skrzynie czy też wiklinowe kosze, namioty historyczne... ;]
Ktoś zmienił może zdanie? :>
Myślę, że te koszta są w miarę wyrównane :)