03-16-2005, 12:47 AM
Kamael napisał(a):Wymienione przeze mnie przypadki rzeczywiście nie przedstawiają szczytu kultury i cnoty, chciałbym żeby politycy mówili pięknym językiem, ale na to nie ma po prostu szans.
Nie ma i nie bedzie dopoty nie przestana obsadzac na stanowiskach ludzi bez matury, a i to problemu w 100% nie rozwiaze. Pretensji za uzycie takich slow do Belki nie mam (co mi daje prawo by je miec?), odnosze wrazenie iz on chce by postrzegano go jako ciezko pracujacego, zwyklego czlowieka co zna sie na tym co robi a srodowisko polityczne i wszelakie gierki z nim zwiazane sa mu obojetne badz obce. Zwroty jakimi sie posluguje maja wtedy uzasadnienie. Nie chce tu przytaczac slow najbardziej prostackiej, tandetnej i absurdalnej osobistosci sceny politycznej - pana Endrju L. bo tez nie ma po co. Jego nazwisko chyba na dobre stalo sie synonimem wiochy i zaklamania (a moze to tylko wizerunek jaki wykreowaly mu nasze zlosliwe media?)
Sorx za OT (wiecej sie to nie zdarzy)