11-28-2004, 10:46 AM
Ja tam mieszkam nie caly rok,czy gdzies 11 miesiecy,dobra mniejsza z tym,no i widzialam tam tylko 4 punkow z irokezem,bez glanow,z kurteczka z cwiekami,i tyle,ale ci chodzili osobno...mnie to wkurza,maja jedna jakas pojebana punkowa kapele,ktora sie zwie "Red Warszawa",ja ich nie sluchalam...spiewaja podobno polski punk,ale w jezyku dunskim...
i sie jebanie ciesza,z tej jednej kapeli...sorki za wyrazenia,ale mnie krew zalewa,ze nie maja tam jakiegos swojego punku...a i ci nie ktorzy sluchaja dezertera,z irokezem,mysle...a ci al'a pop/punk...to sie nasluchali za duzo sum41 i opowiesl=ci,ze dragi sa nie zdrowe...a w McDonaldzie jest smacznie...a ja tam jedyna mam glany...nie no serio krew mnie tez tym zalewa,no tez ma sprzedawca metal shopu,w ktorym zawsze swieci pustkami,klientow...wkladaja tam jakies kozaki i sie ciesza,ze martinsy maja...nie no wiem,ze troche mnie pop*****lilo,ale czlowieka moze krew zalewac,jak sie na takie gowno patrzy...tam to jest kraina blondynow,al'a skeit/punk i pop i rock/pop....0,00000000000001% to metale
