10-01-2007, 01:17 PM
Tomash napisał(a):No troszkę mnie śmieszy ten festiwal :] Wielu ludzi tam jedzie wyłącznie po to, żeby się polansować, bo tam wypada być i tyle.Tak jest. Opener stał się indie-kids-party.
Na ostatni fest miałem jeszcze ochotę jechać, bo Sonic Youth i Beastie Boys grali - oczywiście nie pojechałem. W tym roku nawet jakby grało Radiohead to nie pojadę i duużo łatwiej będzie mi się z tym pogodzić. Jedna kwestia tyczy się festów - mianowicie większości lepiej się słucha w małym gronie, w jakiejś knajpce. Druga kwestia tyczy się kaski, której po prostu mi szkoda, czasu również. Poprzez 3, 4 zespoły nie uda im się złapać mnie na karnet.
Znaczy niech spierdalają, to tak mało!
