10-14-2006, 09:15 PM
Skoro o Żydach mowa:
Leży stary Rosenbaum na łożu śmierci. W pewnym momencie jęczy:
-Salcie, żono ty moje - jesteś ty przy mnie?
-No jestem, jestem gdzieś mam być? - odpowiada Salcie.
Po chwili Rosebaum ponownie się odzywa:
-Icek, synu ty mój pierworodny - jesteś ty przy mnie?
-Jestem tate, jestem, gdzież mam być.
Mija kolejna chwila.
-Chaim, mój drugi synu - jesteś tutaj?
-Jestem, jestem - gdzieś mam być, tate?
Stary zrywa się z łóżka i krzyczy:
-To kto do cholery jest w sklepie?!
-------------------
Kilku sudentów jesziwy chciało wypróbować swego rabina, czy jest faktycznie tak mądry jak się o nim mówi. Spili go do nieprzytomności i zostawili w nocy na cmentarzu. Po kilku godzinach ten się budzi, rozgląda - wszędzie groby. Mówi do siebie:
-Jeśli żyję, to co tutaj robię? A jesli umarłem - to czemu chce mi się siku?
------------------
Stoi Żyd ze swoją żoną na podwórzu i patrzą jak płonie ich dom. Stary wreszcie mówi:
-To, że się do nas włamali zbójcy - to ich zbójecka rzecz. To, że nam chałupę podpalili - to ich zbójecka rzecz. To, że mnie pobili a ciebie wyruchali - to też ich zbójecka rzecz. Ale to, że ty pod każdym z nich dupą wierzgałaś jak szalona - to już jest czyste kurestwo!
Leży stary Rosenbaum na łożu śmierci. W pewnym momencie jęczy:
-Salcie, żono ty moje - jesteś ty przy mnie?
-No jestem, jestem gdzieś mam być? - odpowiada Salcie.
Po chwili Rosebaum ponownie się odzywa:
-Icek, synu ty mój pierworodny - jesteś ty przy mnie?
-Jestem tate, jestem, gdzież mam być.
Mija kolejna chwila.
-Chaim, mój drugi synu - jesteś tutaj?
-Jestem, jestem - gdzieś mam być, tate?
Stary zrywa się z łóżka i krzyczy:
-To kto do cholery jest w sklepie?!
-------------------
Kilku sudentów jesziwy chciało wypróbować swego rabina, czy jest faktycznie tak mądry jak się o nim mówi. Spili go do nieprzytomności i zostawili w nocy na cmentarzu. Po kilku godzinach ten się budzi, rozgląda - wszędzie groby. Mówi do siebie:
-Jeśli żyję, to co tutaj robię? A jesli umarłem - to czemu chce mi się siku?
------------------
Stoi Żyd ze swoją żoną na podwórzu i patrzą jak płonie ich dom. Stary wreszcie mówi:
-To, że się do nas włamali zbójcy - to ich zbójecka rzecz. To, że nam chałupę podpalili - to ich zbójecka rzecz. To, że mnie pobili a ciebie wyruchali - to też ich zbójecka rzecz. Ale to, że ty pod każdym z nich dupą wierzgałaś jak szalona - to już jest czyste kurestwo!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!