07-31-2006, 10:00 PM
KISIEL napisał(a):Nie o to chodzi. Chodzi mi o GRZECZNOŚĆ, że to nasi biedni i ciężko pracujący goście, (którzy COŚ ZNACZĄ nawet w JaponiiTo,że cięzko pracują i coś znacza nawet w japonii nie zmienia faktu,że skończyli sie po De Profundis). Po prostu mógłby (chociaż) NIC NIE PISAĆ.
