Anarchista pacyfista satanista

[aXe Rose]

powiedzcie mi jedno: czy wasze katechetki/ksieza/pingwiny tez wmawiaja wam ze "pocalunek przed slubem to grzech, po slubie zreszta tez, a jak chlopak wlozy dziewczynie reke pod bluzke to sie po wsze czasy bedzie smazyl w piekle..."?

Gdyby tak było to po mnie Szatan osobiście by się pofatygował, i to z wielką karetą, chociaż mam dopiero 17 lat

[hier_kommt_die_sonne]

Prawda , kościół to instytucja finansowa , a księża nie są już z powołania tylko z chęci zysku......kurde im się całkiem dobrze powodzi..... :?

W sumie tak, ale nie wszystkim, nie uogólniajmy. Ja nie mam zamiaru wszem i wobec krzyczeć, że nie wierze w Boga, czy cokolwiek... Od czasu bierzmowania mój pogląd na wiarę całkiem sie zmienił i jest hmmm dosć dziwny, ale nieważne. I na pewno nie mam zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych, bez wzgledu, czy wierzę, czy nie. No a religia jest cudowna! mamy takiego młodego egzaltowanego księdza, z którym sie tak smiesznie dyskutuje... Można go wpedzać w slepe zaułki, prybijać do muru, a i tak ci się wywinie nawijając na całkiem inny temat...

[Anonymous]

I właśnie dlatego nie wierzę w kościół.

Dzisiaj się będę czepiał:
W (K)kościół się nie wierzy, on jest - to raz. Dwa, kościół pisany z małej litery to budynek (tu już nie ma w co wierzyć, bo go widać). Trzy, Kościół z dużej litery to wspólnota ludzi wierzących w Boga. A tak w ogóle to Kościół jest po prostu instytucją finansową Możesz wierzyć w Boga, Jezusa czy w kogo tam chcesz, ale w (k)Kościół wierzyć nie nie ma sensu.

zgadzam się

[aXe Rose]

I właśnie dlatego nie wierzę w kościół.

Dzisiaj się będę czepiał:
W (K)kościół się nie wierzy, on jest - to raz. Dwa, kościół pisany z małej litery to budynek (tu już nie ma w co wierzyć, bo go widać). Trzy, Kościół z dużej litery to wspólnota ludzi wierzących w Boga. A tak w ogóle to Kościół jest po prostu instytucją finansową Możesz wierzyć w Boga, Jezusa czy w kogo tam chcesz, ale w (k)Kościół wierzyć nie nie ma sensu.

zgadzam się

wierzyć w (K/k)ościół, to taka metonimia oznaczająca:
wierzyć w idee głoszone przez (K/k)ościół

[Anonymous]

I właśnie dlatego nie wierzę w kościół.

Dzisiaj się będę czepiał:
W (K)kościół się nie wierzy, on jest - to raz. Dwa, kościół pisany z małej litery to budynek (tu już nie ma w co wierzyć, bo go widać). Trzy, Kościół z dużej litery to wspólnota ludzi wierzących w Boga. A tak w ogóle to Kościół jest po prostu instytucją finansową Możesz wierzyć w Boga, Jezusa czy w kogo tam chcesz, ale w (k)Kościół wierzyć nie nie ma sensu.

zgadzam się

wierzyć w (K/k)ościół, to taka metonimia oznaczająca:
wierzyć w idee głoszone przez (K/k)ościół

idee które są często niestety ale spaczone...

[aXe Rose]

I właśnie dlatego nie wierzę w kościół.

Dzisiaj się będę czepiał:
W (K)kościół się nie wierzy, on jest - to raz. Dwa, kościół pisany z małej litery to budynek (tu już nie ma w co wierzyć, bo go widać). Trzy, Kościół z dużej litery to wspólnota ludzi wierzących w Boga. A tak w ogóle to Kościół jest po prostu instytucją finansową Możesz wierzyć w Boga, Jezusa czy w kogo tam chcesz, ale w (k)Kościół wierzyć nie nie ma sensu.

zgadzam się

wierzyć w (K/k)ościół, to taka metonimia oznaczająca:
wierzyć w idee głoszone przez (K/k)ościół

idee które są często niestety ale spaczone...

Zawsze mówię, że jeśli Jezus istnieje i siedzi po prawicy Ojca, to dostaje cholery, jak widzi, co klechy zrobiły z Jego religią...

[hier_kommt_die_sonne]

wierzyć w (K/k)ościół, to taka metonimia oznaczająca:
wierzyć w idee głoszone przez (K/k)ościół

Zależy jak patrzeć, dla jednych może być to powyższe, a dla innych jeszcze co innego=]

[Alsvartr]

Do bierzmowania szedłem jeszcze dość wierzący. Szczerze mówiąc zaraz po tym śniętym sakramencie zacząłem tracić wiarę. W tej chwili jestem ateistą, a na religię chodzę jako postać polemiczna w dyskusjach z księdzem

Like this^^ tyle, że jak do bierzmowania będę szedł (niestety siła wyższa) ale będąc ateistą.

[Dzeyla]

w "kosciol" to ja tez nie wierze bo jak mozna wierzyc w instytucje, stworzona przez niedoskonalych ludzi.. ja wierze w pierwotna religie - wyplywajac prosto od Boga, nie potrzeba mi do tego ksiezy,kosciolow,czy lekcji religii.....
pozatym nie podoba mi sie ze kosciol miesza sie m.in. do polityki
:?

[hier_kommt_die_sonne]

pozatym nie podoba mi sie ze kosciol miesza sie m.in. do polityki
:?

Też tego nie lubię, ale niebezpiecznie używać uogólnień, bo na Kościół składaja się równiez dobrzy i uczciwi ludzie...

[whatsername]

pozatym nie podoba mi sie ze kosciol miesza sie m.in. do polityki
:?

Też tego nie lubię, ale niebezpiecznie używać uogólnień, bo na Kościół składaja się równiez dobrzy i uczciwi ludzie...

Oczywiście , ale oni stanowia bardzo mały odsetek ....

[Dzeyla]

oczywiscie masz racje...jakkolwiek nie mozna zaprzeczyc ze w kosciele nastapil kryzys...

[hier_kommt_die_sonne]

Oczywiście , ale oni stanowia bardzo mały odsetek ....

Zdaje mi sie że nie. WG mnie jest tak, ze mamy trochę silnych osobowości i zwykłych szarych szubrawców jak w kazdej dziedzinie, ale w porównaniu z ilościa całego kleru to niewiele i nie można oceniać ogółu na podstawie jednostek: P

[maharet]

jak dla mnie totalna bzdura

Masz całkowitą rację, dla mnie też

[Genocide]

wszystkich do piachu.
A stwierdzenie że black metalowiec = satanista to brednia, bzdura, curwa (edit) - ile można? co wchodze na jakiś temat widze kretyńskie wypowiedzi.

edit2: LaVey był ciotą, gejem, zarabiającym kasę na ludziach z wyższych sfer. Ten kto zajmuje się odprawianiem jego tępych rytuałów lub robieniem amuletów na podstawie np. Goetia, musi mieć pod kopułą wbity pendzior. (to do tego co pierdolił że jest bliżsczy LaVey'owi)