- Liczba postów:
- 88
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Ewentualnie można poprosic miejscowego żula aby wypędził bimber z np. sznurówek albo skórek od chleba. Jednak na bimber trzebaby czekac a i żul mógłby zażądac czegoś za produkcję. Pozostaje nam Sophia- lub najnowszy mózgojeb rodzimej produkcji- Harry Potter, niestety przeogromna popularnośc, niezła moc i mała cena(3,20)spowodowała braki w magazynie spółki ŻUL S.A.
Ten dzień to kompletna strata makijażu...
- Liczba postów:
- 347
- Liczba wątków:
- 22
- Dołączył:
- Sep 2004
- Reputacja:
-
0
Arion napisał(a):Daj spokój, bimber... Po jednej z imprez rycerskich, kiedy zostałam momentalnie ścięta takim samogonem [btw - smakował jak sfermentowana dętka ;P], trzymam się od podobnych mózgotrzepów z daleka...
A tamto diabelstwo wyczuwam na odległość i omijam szerokim łukiem :>
Heh,pechowy jakiś musiał być :? Ja tam raz skosztowałem bimbru białoruskiego i nie był zły,chociaż efektowny.Niemniej nie wywoływał reakcji ubocznych

Chociaż z naszymi rodzimymi wynalazkami różnie bywa,zależy od pędzącego
I will make it go away
Can`t be here no more
Seems this is the only way
I will soon be gone
- Liczba postów:
- 402
- Liczba wątków:
- 10
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Na ostatnim broodstock kumpel wzią wino które wczesniej sam sporządził. Skład owego trunku był dość tajemniczy. Poprzednio udało mu sie zrobić napalm i jakis kwas do rospuszczania ciał tak aby same kosci zostawały (działało

), wiec doświadczenie już miał Sam alkochol w swoim składzie miał miej wiecej wszystko to co da sie znalezc na ogródku, plus 0,5 litra amolu zakupionego w samych Żarach(dla smaku miał byc spirytus ale ta jeb.. prochibicja)
Po otwarciu troche dymiło... dymi dymi to się wydymi, pijemy.... .Jesli ktoś był na woodstock to wie za nad namiotami kriszny jest balon, a my siedzielismy w 10 osób i sie dziwimy... co tak ten ksieżyc tak nisko dzisiaj wisi
-ok 5 litrów kosztowało nas niecałe20 zł (bez amolu).
- to co rozpuscilismy w kwasie to nie był człowiek.
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
- Liczba postów:
- 19
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- Mar 2005
- Reputacja:
-
0
Slayard no cużtu dużo mówić twoja wypowiedz wszystko wyjaśnia