• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Pagan's Mind
#1

[Obrazek: pagans_mind.jpg]

Wiem, że niezbyt wiele osób na tym forum siedzi w progowych kliamatach, ale akurat Pagan's Mind to band - pomimo progresji - w 100% metalowy, potrafiący nieźle walnąć człowieka mocnymi, konkretnymi ale i melodyjnymi kawałkami. Są z Norwegii i ich muzykę można określić mianem progresywnego power metalu (niektórzy doszukują sie tu wpływów thrashu czy.. blacku - dla mnie to jednak troszkę przesadzona opinia). Na koncie mają trzy płytki - pierwszą można przemilczeć (brak tam jakiejs myśli przewodniej), ale kolejne dwie to mistrzostwo świata. Świetne praca gitar (rwane riffy i niezłe sola), bardzo dobra perkusja (dawno mne ktoś tak nie zachwycił), progresywne klawisze, no i wokal... który nie każdemu może odpowiadać Wink lecz mi pasi jak najbardziej.

PS. Warto dodać, że chłopoki są maniakami serii StarGate Wink.

Czekam na opinie...
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#2

JA tam gdzieś usłyszałem opinię, ze pedalskie to strasznie i cukierkowe, ale to dopiero po tym sobie przypomniałem, jak na głos nazwę przeczytałem, poza tym nie słyszałem. Jeżeli naprawde warto się zapoznać, to a nóż to uczynię ;>
"All that's left to say is: Farewell"
Odpowiedz
#3

Hehe pierwszego lepszego pedała zajebałoby na wejściu miażdżące brzmienie gitar choćby z ostatniej płyty "Calling, Enigmatic", tak że źródło z którego słyszałeś ta opinię lepiej lekceważ. Jedyne co mi w tej kapeli nie pasi to zbyt częste wchodzenie wokalisty w wysokie rejestry rodem z wczesnego LaBrie'a. Gdyby zaspiewał jak LaBrie na Train Of Thought to byłby full wypas, a tak jest tylko wypas (bez fulla) Wink Muza zajebista, wokal do poprawy - 8/10
Odpowiedz
#4

ReTuRn napisał(a):JA tam gdzieś usłyszałem opinię, ze pedalskie to strasznie i cukierkowe...

Weź słuchaj ludzi Surprised . Owszem sporo tu power metalu, ale bez obawy - stężenie gejpowera w PM wynosi 0% Smile . Cukierkowe? Heh... buubi już dobrze na to odpowiedział Wink .

A co do wokalu: zdaję sobie sprawe z tego, ze moze się niepodobac, ale wg. mnie jest jednym z charakterystycznych elementów tej kapeli i mi jak najbardziej odpowiada (choć początkowo reakcje miałem różne).
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#5

Hmm... pomimo iz nie jestem z reguly fanem niczego "progresywnego", to opis jednak zachceca mnie do zapoznania z tym bandem. Poznam, podziele sie opinia
Odpowiedz
#6

IstnyKurwaRomantyk napisał(a):to opis jednak zachceca mnie do zapoznania z tym bandem

zachecajaco to brzmi PS. ;D Zreszta, po focie mozna bylo zauwazyc, ze to maniacy Gwiezdnych Wrot ;D

Moze poszukam i sprawdze łazup ;)
Odpowiedz
#7

o ile ostatnia plyta jest nawet fajna (taa, rodaków z Communica przesłuchałem 100x więcej i tak), to zrażony pierwszym wydawnictwem nie mogę podejść do tej kapeli jakoś poważniej. Ale może dam kolejną szansę. Na dzień dzisiejszy jednak Communic kill
[Obrazek: sbo3s4.jpg]
Odpowiedz
#8

Acrid napisał(a):...po focie mozna bylo zauwazyc, ze to maniacy Gwiezdnych Wrot ;D

No można, można Smile . Ale nie każdy może zajarzyc Surprised . To uwielbienie objawia się nie tylko poprzez tę fotę czy okładki Wink ale bezposrednio w samych lirykach. "Enter the StarGateeee..."

KelThuz napisał(a):o ile ostatnia plyta jest nawet fajna...

Tylko? No, owszem, minimalnie słabasza od poprzedniej lecz i tak bardzo, bardzo dobra.

KelThuz napisał(a):...zrażony pierwszym wydawnictwem nie mogę podejść do tej kapeli jakoś poważniej.

"Infinity Divine" to - jak już wspominałem - faktycznie kulejąca produkcja, ale kolejne dwie płytki to MŚ. Zespół potrafił wyciągnąć wnioski itd. i po przeciętniaku nagrać killery - to się dopiero nazywa "progresja" Wink .

KelThuz napisał(a):Ale może dam kolejną szansę.

Na pewno się opłaca.

KelThuz napisał(a):Na dzień dzisiejszy jednak Communic kill

Nie sposób zaprzeczyć. Nie inaczej!
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#9

Pagan's Mind to według mnie bardzo dobry zespół ale nie wybitny, chociaż ich muzyka ma niezwykły potencjał. Poprostu panowie jeszcze nie wydali swojego "The Dark Side of the Moon". Jeśli nie przestaną się rozwijać to może niedługo usłyszymy prawdziwe arcydzieło z logiem "Pagan's Mind" na okładce... Z ich dotychczasowych dokonań najbardziej przypadł mi do gustu album "Celestial Entrance" takie 9/10. "Enigmatic: Calling" do dla mnie 8/10, a "Infinity Divine" 6/10
Odpowiedz
#10

Yogurt napisał(a):Pagan's Mind to według mnie bardzo dobry zespół ale nie wybitny
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#11

No dobra... wybitny to może nie, ale bardzo dobry to jak najbardziej Smile . Fakt, faktem, że to zespół stosunkowo młody i jest na początku muzycznej drogi, jednak już teraz pokazuje BARDZO duże techniczno-kompozycyjne umiejetności. Aktualnie jestem pod ich czarem więc może troszkę przesadzam z tymi "ochami" i "achami" Wink, ale z drugiej strony niesposób zaprzeczyć, że taki Lofstad (git) czy Kristoffersen (dr) to słabi muzycy, a pisane przez nich numery to przeciętniaki Surprised .
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#12

[Obrazek: Thorstein_Aaby.JPG]

Nie lubię takich wieści...

Thorstein zagrał na dwóch pierwszych płytach formacji. Z czego druga jest Ich najlepszą. Miał więc wkład w jej kształt. Nie zapomnę mu tego. Szkoda gościa... Sad
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz
#13

[Obrazek: 4fargecover.jpg]
God's Equation
November 9th, 2007

1. The Conception
2. God's Equation
3. United Alliance
4. Atomic Firelight
5. Hallo Spaceboy (David Bowie cover)
6. Evolution Exceed
7. Alien Kamikaze
8. Painted Skies
9. Spirit Starcruiser
10. Farewell
11. Osiris' Triumphant Return

Nowa płytka od Pagan's Mind. Cudo już krąży po sieci - miałem nawet okazję ją przesłuchać, niestety tylko raz (w ogóle ostatnio coś czasu na słuchanie muzyki, w tym tygodniu, nie mam). Powiem szczerze, że uczucia mam bardzo mieszane - album nie zrobił na mnie najlepszego wrażenia. Na 100% jest gorszy od "Celestial Entrance" oraz od "Enigmatic: Calling", sprawa tylko o ile jest gorszy. Po jednym przesłuchaniu nie chciałbym jeszcze tego oceniać, niemniej "GE" zrobił na mnie podobne wrażenie jak debiut ("Infinity Divine") - wydaje się mocno nijaki i pozbawiony nośnych pomysłów. Pierwsze co się rzuca w uszy to większa nowoczesność muzyki, w granicach rozsądku oczywiście. Riffowanie jest wyraźnie prostsze, szarpane, bardziej w nowoczesnym stylu. Przyznam, że żaden riff i żadna linia melodyczna nie wgniotła mnie w fotel - po kolejnym przesłuchaniu może dojdę do wniosku, że jest coś na tej płycie "dobrego" ale cudów i tak się nie spodziewam. Na ten moment jak dla mnie - mocny przeciętniak. NIESTETY... czyżby P'sM zataczał koło i wracał do formy z pierwszej płyty? Sad
[Obrazek: loudness-akira-nevermore-jeff.gif]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości