• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Tristania
#1

Bardzo fajna norweska goth metalowa kapela. W tej chwili IMO nawet najlepsza w tej stylistyce. Częto nazywa się ich uczniami Theatre of Tragedy, ale jeżeli to prawda, to już dawno przegonili swoich nauczycieli z Teatru.
Są bardzo orginalnym zespołem, szczególnie jeśli chodzi o wokale (aż trzech wokalistów + chóry) i dlatego każda płyta sprawia wrażenie maksymalnie dopracowanej. Innym ważnym argumentem przemawiającym na ich korzyść jest to, że nie częstują cukierkami (co zdarza się ostatnio prawie wszystkim zespołom z kobietą na wokalu), ale robią naprawdę mroczną muzykę.
Moje ulubione krązki to "World of Glass" i "Ashes".
To moje (skromne Wink ) zdanie. A co wy o nich sądzicie?
Odpowiedz
#2

Tak się właśnie zastanawiałam, czy o nich tematu nie założyć Smile Jeden z moich ulubionych zespołów, a co do płyt, to mi się najbardziej podoba World of Glass, z utworem "Wormwood" na czele, uwielbiam tą piosenkę Smile
"...jam jest Lilith, jam jest pierwsza z pierwszych, jam jest Asztarte, Kybele, Hekate, jam jest Rigatona, Epona, Rhiannon, Nocna Klacz, kochanka wiatru.
Czcijcie mnie w głebi serc waszych, składajcie ofiare z aktu miłosći i rozkoszy... "
Odpowiedz
#3

Dla mnie też czołówka ulubionych kapel.Ostatniej płytki jeszcze nie slyszalem.
Dobra jest ???
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
Odpowiedz
#4

The_hanged_man napisał(a):Dla mnie też czołówka ulubionych kapel.Ostatniej płytki jeszcze nie slyszalem.
Dobra jest ???
dobra, dobra.
nie jestem rybakiem, ja tylko łowię ryby.
Odpowiedz
#5

Słaba ta reklama...
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
Odpowiedz
#6

W skrócie można powiedzieć, ze "Ashes" kontynuuje kurs obrany na "Wold Of GLASS"- jezeli lubiles ta plyte, najnowsza tez przypadnie Ci do gustu.
Jednak mimo wszystko jest jednak chyba troche slabsza od "World Of Glass"(choć podkreslam: bardzo dobra)...
Odpowiedz
#7

Hmmm mam pytanie słucham Theriona, słyszałem takze Tristanie i pewnej rzeczy zrozumiec nie moge czemu Tristania Zalicza sie do gothicu ?
Oba zesespoły spiewaja/graja podobnie tyle ze Tristania wg mnie gra troche ciezej ale i tak rownie dobrze mozna by ja zaliczyc do symfonicznego metalu.
moze i pytanie głupie ale wybaczcie nie znajomosc bo na codzien nie slucham Gothicu.
Odpowiedz
#8

Tristania to Tristania - koniec, kropka Wink chyba nie trzeba pisać gatunków żeby było wiadomo o co chodzi Smile A jeśli już koniecznie szufladkować, to to delikatna sprawa - o Therionie już wyczytałem wiązanke z 5 gatunków (wśród których o dziwo nie było ani symph metalu ani gotyku Rolleyes ), a w szkole usłyszałem że gra... viking metal Tongue
Możnaby pójść na kompromis i uznać ich za symfoniczny goth metal Tongue a po zastanowieniu, biorąc pod uwage że sporo gotyckiego metalu to granie z niewielką ilością melodii, to wspomniane określenie chyba najlepiej by pasowało.


Wracając do tematu - World of Glass :!: Angry

BTW - Ymir, tyrknij mi na gg (2538335), bo po dłuższej obserwacji widze że mamy prawie identyczne uszy Big Grin
Dałem sobie spokój z tym forum. żeby gadać z samym sobą nie musze tu wchodzić... nawet nie nawet wstawać z łóżka
Odpowiedz
#9

Ja z kolei słyszalem ze Therion gra Pagan symfonic metal ale tak jak powiedzial przed mowca Theriona za szufladkowac sie nie da.
Odpowiedz
#10

Tristania? Dają dobre koncerty. Sama muzyka też niczego sobie.
by the grace of god almighty
and the pressures of the marketplace
the human race has civilized itself
it's a miracle

roger waters
Odpowiedz
#11

Znam ich jedną płytkę - "Beyond The Veil" i muszę przyznać, że słucha się bardzo dobrze. Z tego co napisaliście wynika, że warto sięgnąć po coś więcej.
Ogólnie to o takiej muzyce mam marne pojęcie, dlatego tylko tyle mogę napisać.
Odpowiedz
#12

Ymir napisał(a):W skrócie można powiedzieć, ze "Ashes" kontynuuje kurs obrany na "Wold Of GLASS"- jezeli lubiles ta plyte, najnowsza tez przypadnie Ci do gustu.
Jednak mimo wszystko jest jednak chyba troche slabsza od "World Of Glass"(choć podkreslam: bardzo dobra)...
Z tym to ja się nie zgodze. World Of Glass jest ich moja ulubioną płytą a z Ashes scierpiec moge jedynie 3 kawałki. Neutral
Nie wiem gdzie Ty słyszysz kontynuację WOG...
chóry- brak
partie skrzypcowe- brak
symfonia- brak
sopran Vibeke- prawie że brak

Ashes jest jak dla mnie bardzo mroczne, bardzo posępne i bardzo... monotonne.

Tak więc Tristania - duże TAK ale tylko do WOG
You Learn About It!
Odpowiedz
#13

Ixion napisał(a):Nie wiem gdzie Ty słyszysz kontynuację WOG...
chóry- brak
partie skrzypcowe- brak
symfonia- brak
sopran Vibeke- prawie że brak
Chociażby w gitarach, klawiszach...
Chodziło mi w skrócie o to, że Ashes można zdecydowanie łatwiej porównać do WoG niż do jeszcze wczesniejszych plyt.
Cytat:Ashes jest jak dla mnie bardzo mroczne, bardzo posępne i bardzo... monotonne.
mrok i poępność to dla mnie zaleta...
Odpowiedz
#14

Tristania...całkiem ciekawe połączenie wokali i muzyki. Bardzo lubię Beyond the Veil ale na dłuższą metę jest nudny (pan perkusista powinien opanować swój fetysz związany z jednym rodzajem talerza i zacząć używać innych bądź czasem przestawać w ogóle Big Grin). World of glass też niezłe, ale już mnie tak nie zafascynowało jak Beyond.

Bardzo lubię też kawałki z Widows Weeds czy jak się ten album zwał (Np. kawałek My Lost Lenore)
a jeśli podoba Wam się Tristania to spróbujcie Sins of Thy Beloved. Niby podobne ale inne. Fajnie się słucha
Taki strach odczuwa się patrząc w mrok i widząc tam coś, co przymierza się, by cię pożreć

[Obrazek: 482c918c35ffee755d8c200b0b956109.jpg]
Odpowiedz
#15

Sins of Thy Beloved znam i też lubie, jednak Tristania wymiata o niebo lepiej.
"Ostatnią czarodziejską różczke widziałem wbitą w pizde czarodziejki zgwałconej w Sarajewie" - Arturo Perez Reverte, "Życie jak w Madrycie"
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości