• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Robert De Niro i Al Pacino.
#16

Samo przeniesienie może tak, ale początek pobytu w Vegas to był praktycznie koniec książki. A w dwójce jest zawarty cały pobyt w Vegas.
Odpowiedz
#17

Hmm,moze i tka nie pamietma wszystkiego dokładnie.
a co do filmów na podstawie ksiażek mario Puzo..co sądzicie o Sycylicjzyku (The Sicilian)?
W sumie jako adaptacja ksiażki nie wyszło zbyt fajnie,bo film jest oparty na samej legendzie o Salvatore Guliano,a w ksiażce Michael podczas pobytu w Sycylii miał go przetransportowac do USA,ale wyszło tak,ze inna wytwórnia robiła ten film wiec nie dostali zgody na uzycie postaci Michaela Corleone Laughing
Odpowiedz
#18

Nie oglądałem, jeszcze słyszałem, że Ostatni Don to ponoć bardzo dobry film (książka też była). Nie wiem, oglądał ktoś? Czy to jest kontynuacja Godfathera, czy zupełnie inna powieść?

edit
Właśnie obejrzałem Bezsenność (ang. Insomnia) z Pacino. Dobry dramacik psychologiczny. Polecam.

edit 1000 500 100 900
Obejrzałem se Scarface'a. Też dobry film. Wogóle w Pacino tkwi olbrzymi potencjał. Naprawdę świetny aktor. Szkoda, że dopiero teraz się o tym przekonałem.
Odpowiedz
#19

balzac napisał(a):Wszystkie części widziałem we fragmentach, pamiętam, że w 3jce Sofia Coppola była bardzo fajną 19-letnią laską.

Co do filmów z udziałem Roberta De Niro, Kumanie, zapomniałeś o takich dziełach jak 'Dawno temu w Ameryce' czy 'Poznaj mojego tate' Wink
Nie zapomniałem. Poprostu wybrałem 5 (najlepszych?...możliwe)...2/3 jego filmografi musiałbym wymienić żeby wszytkie "hiciory" się znalazły tu.
fucking kurwa darkness spirytus vodka
Odpowiedz
#20

Ci dwaj aktorzy to geniusze, szczególnie Pacino. Nikt tak nie potrafi zagrać kanalii jak Al Pacino. De Niro moim zdaniem gra oszczędnie, zachowawczo, ale intrygująco i w tym tkwi jego znak rozponawczy. A Pacino to taki aktor, który swoją osobowością i umiejętnościami jest w stanie udźwignąć bardzo przeciętny film i sprawić, że docenia się jego genialne role, a nie film ( Zapach kobiety, Rekrut) O jego klasycznych rolach (Michael Corleone czy Tony Montana) napisano dużo dobrego i nie można się nie zgodzić. Z nowszych filmów, swietnie zagrał szatana w Adwokacie Diabła. Scena finałowa to majstersztyk. Szczególnie kiedy Pacino "śpiewa z playbacku" piosenkę Sinatry Smile
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz
#21

Dzisiaj była Gorączka na jedynce. Ale film! Jestem w szoku! De Niro geniusz!
Odpowiedz
#22

Geniusz geniusz, ale Pacino lepszy ;]
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz
#23

No właśnie obie role w tym filmie powaliły. Ja ich stawiam na równi. A i Kilmer nieźle zagrał Tongue
Odpowiedz
#24

Wg mnie najlepsze role dla Pacino, jego popisówki to wybuchy złości, agresji i po prostu granie wkurwienia. On jest w tym mistrzem, jak zaczyna się wydzierać, kląć i rzucać czym popadnie to robi to strasznie naturalnie i bardzo widowiskowo. A De Niro z tego co się orientuję, grywa przeważnie spokojnych, opanowanych ludzi, którzy byliby w stanie zabić z zimną krwią. I właśnie to zestawienie sprawiło, że Gorączka to bardzo dobry film. Opanowany bandzior De Niro i policjant furiat Pacino.
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz
#25

Tak, taki najlepszy pokaz furii Pacino był w Scarface. W ogóle polecam ten film.
Odpowiedz
#26

Tak, szczególnie zajebista była scena w tej dużej wannie ;] Kiedy zaczyna bluzgać na Mannego, na Michelle Pfeiffer, na wszystkich, a później jak już wszyscy wychodzą bluzga sam do siebie. To jest genialne ;] Dorwałem dzisiaj film Frankie I Johnny, spodziewałem się wiele po Alu, ale tego, że zagra w filmie romantycznym już nie za bardzo, ale z tego co oglądałem (a nie miałem czasu na całość, tylko fragmenty) to film może być dobry. Ponownie Al Pacino i Michelle Pfeiffer tworzą tutaj parę (wcześniej grali ze sobą w Scarface)
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz
#27

Ktoś oglądał? Czekam az mi się wreszcie ściągnie i zdycham http://www.filmweb.pl/W%c5%9bciek%c5%82y...lm,id=1044
Odpowiedz
#28

Nikt się nie odzywa. Juz to dawno obejżałam. De Niro jest jak kameleon. W tej roli w ogóle nie przypomina siebie z innych filmów. Ale strasznie mnie wymęczył ten Wściekły byk. Nerwowy i smutny film. W sumię o wariacie. Teraz czeka mnie Rozgrywka. Jakoś mi się nie chcę tego oglądać, ale De Niro, to De Niro. Trzeba.
Odpowiedz
#29

Ta, z De Niro jest też mało znany (chyba) film pod tytułem "Bezsenność". Obadajcie, zagrał tam z Robbie Williamsem (czy z Robinem, w każdym razie z tym, który nie śpiewa : P).
Odpowiedz
#30

Oj pomyliło się coś. W Bezsenności nie grał De Niro, tylko Al Pacino. I nie Robbie Williams, tylko Robin Williams.
http://myspace.com/khronosband

Profil mojej kapelki.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości