Psychodelia? Proszę bardzo:
Porcupine Tree - Voyage 34, to powinno Cię zadowolić, osobiście moja ulubiona płytka PT, reszta z dorobku Drzewa Jeżozwierza to głównie prog. rock, ale domieszka psychodeli się znajdzie.
Jefferson Airplane - Ci od białego królika
to dopiero przenosi w LSD trip...
Moe - taka mało znana formacja, ale polecam szczególnie kawałek Happy Hour Hero
był motywem przewodnim jakiegoś filmu, ale za cholerę sobie nie mogę przypomnieć jakiego
Hawkwind - sławna, dawna formacja w której udzielał się Lemmy (z Motorheada, jakby ktoś nie znał, a jak nie zna to niech sie nawet nie przyznaje)
Pink Floyd - zabawy z endorfinami nie należy lekceważyć
Paatos - może to bardziej prog. rock, ale poprostu ten głos, piękny hipnotyzujący głos...
To tyle na obecną chwilę sobie przypominam, jak coś więcej wymyśle to dopiszę.
BTW pierwszy post więc WITOJCIE HEJ!
Powstaje portal o tematyce stoner,sludge,doom,groove,psychedelic,southern - jesteś chętny do współpracy? pisz: grzegorz@stoner.pl