• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Neil Gaiman
#1

Co o nim sądzicie? jak dla mnie to człowiek orkiestra: Pisze ksiązki, scenariusze do komiksów i musicali oraz teksty do piosenek (niestety żadnej nie słyszałem Sad )
Jego twórczośc uważam za świetną, znam wszystko co wydano w naszym rodzimym języku i przeczytałem co nieco w języku Shakespeara. Szczególnie cenię "Amerykańskich bogów" (Jedna z moich ulubionych książek), "Gwiezdny pył" (Piękna baśń) i serię komiksową Sandman... Cuda Smile
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz
#2

Koralina i Nigdziebądź, bardzo sobie cenię te dwie książki.
Nie wygrywa wielkiej batalii ten, kto poprzestanie na prostocie lwa. Trzeba być do tego na równi lwem i lisem, który wyczuwa sieć.
Niccolo Machiavelli
Odpowiedz
#3

Gaiman ciągle gra z czytelnikiem... daje wiele wskazówek co do późniejszego rozwoju akcji. Zazwyczaj ukrywa je w grach słownych, imoinach postaci itp Smile

Prisca : "Nigdziebądź"... wszyscy kochamy panów Vandemara i Croupa Laughing Czytałaś może "Amerykańskich Bogów"? Jak dla mnie najlepsza powieść tego autora....
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz
#4

Ja jestem mniej więcej w połowie "Amerykańskich Bogów", więcej napiszę oczywiście kiedy przeczytam całość, ale teraz już nie dziwię się wszystkim, którzy tak bardzo mi tą książkę polecali. Czyta się jak narazie świetnie.

No i muszę powiedzieć, że końcówka trochę mnie zaskoczyła... Myślałem, że fabuła potoczy się odrobinę inaczej, ale dzięki temu książka jeszcze bardziej mi się spodobała.
Dla mnie najlepszy moment "Amerykańskich Bogów", to doskonale przedstawione 7-dniowe czuwanie Cienia przy ciele Wednesday'a.
Odpowiedz
#5

Świetne też były opisy Starych bogów... niegdyś potężnych a teraz będących ledwie cieniami dawnych potęg. Szczególnie to jak zlali się ze społeczeństwem. Ogólnie Gaiman posługuje się magicznym językiem, znajomość mitów, legend i przesądów różnych narodów.

A co do momentów: Starzy Bogowie szykujący sie do bitwy ( za polskie akcenty i gothkę opętaną przez Loa Laughing),\ i rozwiązanie wątku z pewnym starszym miłym panem... Wink
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz
#6

Morte napisał(a):Świetne też były opisy Starych bogów... niegdyś potężnych a teraz będących ledwie cieniami dawnych potęg. Szczególnie to jak zlali się ze społeczeństwem.
Takim najlepszym przykładem była chyba Wielkanoc, której Wednesday wyklarował jak naprawdę wygląda sytuacja starych bogów. Gaiman ujął całą sprawę w tej jednej rozmowie w idealny sposób (tak przynajmniej ja to odczuwam).
Cytat:za polskie akcenty
"Rękopis znaleziony w Saragossie" - to pamiętam, było coś jeszcze? W tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć.
Cytat:i rozwiązanie wątku z pewnym starszym miłym panem... Wink
Hmmm... muszę zgadywać ;D, chodzi Ci o Czernoboga? Przy okazji - motyw gry w warcaby Czernoboba z Cieniem też był genialny.
Odpowiedz
#7

hyh, nie czytałam wiele - tylko 'nigdziebądź', nie zmienia to jednak faktu, że książka jest naprawdę dobra. nic nie wiadomo jak dobrego treściowo, ale wymogom gatunku sprostała, świetnie mi się ją czytało, Gaiman pisze bardzo obrazowo, ciekawie kreuje rzeczywistość... mniam (:
poza tym samo urban fantasy jest jednym z moich ulubionych gatunków, ale to nie na dyskusję o Gaimanie :)
Odpowiedz
#8

W tym momencie dla mnie "Nigdziebądź" po przeczytaniu "Amerykańskich Bogów" jest pozycją obowiązkową. Wszyscy zachwalają, polecają, więc tymbardziej. Czas wyruszyć na poszukiwania.
Odpowiedz
#9

hyh, ja właśnie na odwrót - szukam 'amerykańskich bogów' :)
Odpowiedz
#10

Cytat:
Cytat:za polskie akcenty
"Rękopis znaleziony w Saragossie" - to pamiętam, było coś jeszcze? W tym momencie nie potrafię sobie przypomnieć.

I jeszcze golem z "polskiej gliny" oraz rabin. Nawiązanie do gdańskiej legendy o golemie.

Cytat:
Cytat:i rozwiązanie wątku z pewnym starszym miłym panem... Wink
Hmmm... muszę zgadywać ;D, chodzi Ci o Czernoboga? Przy okazji - motyw gry w warcaby Czernoboba z Cieniem też był genialny.
[quote]

Chodziło mi o tego staruszka z Lakeside. On się nazywał Hinzelman czy jakoś tak (nie mam ksiązki pod ręką). Choć motyw Czernoboga też był sympatyczny.


Gaiman zawsze tworzył fascynujące postaci drugoplanowe. Każda wywiera jakiś wpływ na czytelnika, np. Laura w "Amerykańskich..." jednocześnie wzbudzała (we mnie) litość, smutek, żal ale i lekkie obrzydzenie. W zasadzie za każdą postacią pisarz ukrył opowieść... choć wiele z nich trzeba wymyślic samemu.

Arion:
W lekturze "Amerykańskich bogów" bardzo pomaga znajomość róznych legend i mitologii. Dzieki temu zauważysz wiele smaczków których pisarz nie napisał wprost. BTW. czytałaś "Wojnę od dąb" ? Całkiem fajne urban fantasy

A z innych książek N. Gaimana Polecam niedoceniany Gwiezdny Pył. Troszkę podobne do Nigdziebądź, ale troche bardziej baśniowe. Niezły jest też Zbiorek Dym i lustra, z tym że poziom tekstów jest strasznie nierówny. Ale i tak warto przeczytać dla kilku perełek.

A tak przy okazji... Czuliście taką dziwną tęsknotę w sercu gdy kończyliście czytać te ksiazki?
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz
#11

O tak, rozwiązanie wątku Hinzelmana było zaskakujące. Hmm... golema i rabina sobie nie przypominam. Chyba to jakaś luka w pamięci.
Co do Twojego pytania, rzeczywiście jakiś smutek się pojawił kiedy książka się skończyła - po prostu mnie wciągnęła.
Odpowiedz
#12

Golem był w tłumie szykujących się do walki bogów i stworów. Mogłeś go pominąć, był tylko element tla. Czasami cudownie jest sobie wyobrazić ze taka historia zdarzyła się kiedyś, gdzieś... Albo może sie zdarzyć.
Cholera zawsze jaki piszę o takich książkach wychodzą mi posty brzmiace jak wynurzenia egzaltowanej 12- letniej gotki... ale co tam Laughing
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz
#13

wkrecilam sie ostatnio w tworczosc Gaimana ..przez pewnego zwyrodnialego sadyste Wink Big Grin
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
Odpowiedz
#14

Hethell napisał(a):wkrecilam sie ostatnio w tworczosc Gaimana ..przez pewnego zwyrodnialego sadyste Wink Big Grin

Ja tu tylko sprzątam... Confusedhock:
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości