10-09-2005, 03:08 PM
Od Burzuma i Mayhem lepsza jest moja stara

Dżemik napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.
Mayhem byl zawsze duuuzo gorszy od Burzum, nie ma co sie oszukiwac..
Fetus- Zaparz sobie ziolka..
ReTuRn napisał(a):MAyhem tp przy Burzum nic i tyle.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
buubi napisał(a):Dżemik napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.
Mayhem byl zawsze duuuzo gorszy od Burzum, nie ma co sie oszukiwac..
Fetus- Zaparz sobie ziolka..
I Mayhem i Burzum byly zawsze duuuzo gorsze od Darkthrone'u czy wczesnego Bathory'ego, nie ma co sie oszukiwac..
aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
fetus napisał(a):A Immortala kładzie na deski moja staraaXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
fetus napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
Elvis napisał(a):ta Immortal da się lubić - prosto szczerze, czytelinie zawsze dobrze - brak słabych pozycji i pure BMfetus napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
Ba! Nie lubię ani Mayhem, ani tym bardziej Burzum, ale Immortal - jak najbardziej.
fetus napisał(a):Od "Damned in Black" to nie jest BM.Elvis napisał(a):ta Immortal da się lubić - prosto szczerze, czytelinie zawsze dobrze - brak słabych pozycji i pure BMfetus napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
Ba! Nie lubię ani Mayhem, ani tym bardziej Burzum, ale Immortal - jak najbardziej.
Patyk napisał(a):nie wiem czy ostatnie dwie LP IMMORTAL to nie jest BM moim zdniem jest bardzo BM, BURZUM nie będę się rozpisywał bo nie ma polemiki z amatorami tego klimatu aczkolwiek ostatnie produkcje w porównaniu z przed więźnia są marne. choc to tylko moja opiniafetus napisał(a):Od "Damned in Black" to nie jest BM.Elvis napisał(a):ta Immortal da się lubić - prosto szczerze, czytelinie zawsze dobrze - brak słabych pozycji i pure BMfetus napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
Ba! Nie lubię ani Mayhem, ani tym bardziej Burzum, ale Immortal - jak najbardziej.
Powyzsza plytka to kalka Morbid Angel(zreszta Abbath przyznawal sie w wywiadach ze inspiruje go ta kapela), pozniejsze plytki to kontuowanie stylu obranego na "Damned..", mi jednak jak najbardziej pasuje takie black/deathowe grzansko, wystarczy sobie zapuscic ich ostatnia plytke, piekne.
Natomiast w kwestii Burzum & Mayhem, to wole Burzum, Mayhem oprocz "De mysteriis dom Sathanas" i miliona przeroznych bootlegow wydal gowno typu "Chimera", czy "Grand declaration of War", natomiast Burzum nie ma slabych pozycji("Daudi Baldrs" mimo ze to zwykle midi to jednak ma w sobie ten klimat ktory panuje na pozostalych plytkach).
Poza tym porownywanie obu kapel to lipa, mimo ze obie graja BM to jednak sposob jego grania jest bardzo odmienny.