• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

My Chemical Romance
#91

Podobno Universe się reaktywują.
Tak przyznaje...to oni byli pierwsi w swoim stylu przed Papa Dance Smile
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz
#92

Nie można podawać wikipedii za jakąś wyrocznię bo jest to typowe web2.0.

Nie czytałem żadnych wywiadów z ludźmi z MCR i nie wiem jak oni sami oceniają swoją muzykę i do jakiej szuflady się wsadzili. Niezależnie od tego, czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Odpowiedz
#93

Przemek87 napisał(a):Podobno Universe się reaktywują.

Universe istnieje caly czas! wprawdzie grają głównie po kościołach, ale istnieją!
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#94

oni mieli taki jeden szczegolnie zajebisty hit.. nie moge sobie przypomniec cholera
Odpowiedz
#95

Mr. Lennon:


Żyłeś przez tyle dni
Autograf mu dałeś
By odjechać
I znów się spotkać z nim
Dosięgło cię aż pięć kul
By zadać śmiertelny ból
By zdławić głos co jeszcze śpiewać mógł
Mógł brzmieć
Mógł ludziom radość dać
Kto wie kto wie
Co jeszcze mógłbyś grać

Miliony zranionych serc
Żałobą pokryły się
Pytając kto odważył się
Twa Yoko nie będzie już
Wsłuchiwać się w sens twych słów
Od teraz nie zaśpiewasz jej już nic
Lecz mit
Mit Johna dalej trwa
Twój głos twój styl
Pozostał w wielu z nas

Ref.: Johny woła Cię świat

Wołam Cię ja

Johny czy taki miał być

Koniec Twych dni?

Idolu tych samych serc
Twój fan Ci oddaje cześć
Czekając kiedy spotka Cię
Nie płaczę bo szkoda łez
Niewiele zmieniło się
A wolność tak jak wtedy znaczy krew
Skąd więc brać wiarę
W lepsze dni
Kto wie kto wie
Czy warto dalej żyć?
Johny czy mam zostać tu sam nie!
Johny czy ??????????? ma jeszcze sens?
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Odpowiedz
#96

cholera, nie jestem pewny czy to to
mam chyba gdzies kasete w domu, poszukam jutro i sobie poslucham Idea
Odpowiedz
#97

sylvicious napisał(a):Nie czytałem żadnych wywiadów z ludźmi z MCR i nie wiem jak oni sami oceniają swoją muzykę i do jakiej szuflady się wsadzili. Niezależnie od tego, czy to ma jakiekolwiek znaczenie?

A oni nigdy nie mówili, że grają emo, wręcz przeciwnie, odcinają się od tego.

I Romantyk ma rację-to nie jest kurwa emo! to nie jest ani emo, ani screamo, ani żadne inne sremo. MCr to po prostu MCR i tyle.
I'm just a man, I'm not a hero
Just a boy, who had to sing this song
I'm just a man, I'm not a hero
I! don't! care!
Odpowiedz
#98

Istny może i masz rację, ale wiele razy spotkałam się z twierdzeniem emoMCR, może to przez media? A wiec MCR to nie emotional core ani screamo. Endo Smile
Punk is dead

I'm a fucking zombie
Odpowiedz
#99

Dokladnie - przez media. W tym momencie "emo" jest nazywanych wiele zespolow, ktore z tym gatunkiem nie maja nic wspolnego
Odpowiedz

Wiele zespołów błednie przypisuje sie do emo.Wtedy kiedy nie bylo jeszcze jako takiej definicji to każdy zespol gdzie byl jakiś wysoki emocjonalny krzyk, mogł dostać łatkę emo. Emo jako gatunek wymyślil chyba zespol Sunny Day Real Estate który nie był pedalski i wtedy nikt jeszcze nie myślał o pedalskich gothic-metro-makijażach. Niestety teraz zespoly pokroju AFI, Panic At The Disco czy My Chemical romance tak "dopracowaly" ten styl że jest najbardziej pedalską, zjebaną odmianą i zakałą rocka.
I tu sie pojawia problem definicji pedalstwa w muzyce. Bo okazuje się że jako pedał w sensie gej (TRU lub gimmick) Laughing można grać TRU muze (Turbonegro, Judas Priest,Elton J..itp). Big Grin
Natomiast niby straight ludzie ale grajacy emo, pop-punk typu good charlot są eskalacją pedalstwa muzycznego.
tak wiec pedal to bardzo szerokie pojęcie
BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]
Odpowiedz

She napisał(a):A wiec MCR to nie emotional core ani screamo.
i tak jest chujowy...
[Obrazek: userbarwx1.jpg]
Odpowiedz

Przemek87 napisał(a):I tu sie pojawia problem definicji pedalstwa w muzyce. Bo okazuje się że jako pedał w sensie gej (TRU lub gimmick) Laughing można grać TRU muze (Turbonegro, Judas Priest,Elton J..itp). Big Grin
Natomiast niby straight ludzie ale grajacy emo, pop-punk typu good charlot są eskalacją pedalstwa muzycznego.
tak wiec pedal to bardzo szerokie pojęcie

Interesujące Big Grin
Odpowiedz

Bo Przemek w ogóle jest niezwykle interesującym człowiekiem. Reprezentuje swoją osobą bardzo niekonwencjonalne, a według mnie wybitnie nowatorskie poglądy, będące chyba wynikiem jego klozetowych przemyśleń.
[Obrazek: cheshirecatcopyef2.jpg]
Odpowiedz

Przemek87 napisał(a):Bo okazuje się że jako pedał w sensie gej (TRU lub gimmick) można grać TRU muze
Już nie mogę.
Kurwa, ja albo on, ja albo on
Odpowiedz

To chyba oznacza 1:0 dla Absolute Loosers Team Evil or Very Mad
Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: / Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
Ostatni post przez Skinless
09-18-2006, 10:36 AM



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości