• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Motywy z dzieciństwa
#16

~Rene~ napisał(a):poza tym zbieranie karteczek do segregatorów
z tym kojarzą mi się złote myśli kolezanek, gópie muode pizdy, i te jeszcze "księgi prawd". jak się miało 10-12 lat to robiło się rozpierdol w tego typu zeszycikach
Odpowiedz
#17

Ja tam miałam złote myśli i nikt mi w nich rozpierdolu nie robił.
Odpowiedz
#18

taaa... karteczki do segregatorów. miałem wszystkie z herkulesem i xeną ;D
Odpowiedz
#19

Myślałam, że to raczej babska rozrywka była.
Odpowiedz
#20

~Rene~ napisał(a):robiło się malutkie papierowe kuleczki, potem do paszczy coby obślinić i w rurkę. i tu dwa warianty; rurka albo po oranżadce ze szkolnego sklepiku, albo najtańszy długopis z którego wyjmowało się wkład i ułamywało końcówkę żeby można było łatwo ten pocisk ślina-papier wydmuchać. a potem się z tego świństwa strzelało.

u mnie wersja papierowa była na ludzi. kulkami z plasteliny "pluło" się w klasie w sufit, lampy lub (o zgrozo) w krzyż. złote myśli to był kult. uwielbiałem wpisywać tam ludziom różne pierdoły, tudzież wyszukane inaczej rysunki. jeszcze dodam od siebie, że pamiętam takie żelowe łapy rozciągliwe jak cholera i w takim samym stopniu klejące. fajne były pojedynki kto pierwszy trafi przeciwnika w twarz. poza tym jeszcze granaty z kinder niespodzianek i proszku do pieczenia. następnie proszek do pieczenia zostąpiła saletra. zwieńczeniem pomysłów było działo zrobione ze słupka od płotu. strzelało się z papierówek karbidem. starczy tych zwierzeń
[Obrazek: c8b259e3332eeddf.jpg]
Odpowiedz
#21

BTW strzelania, to pamiętam, że obcinało się dno butelki, na spód z ustnikiem zakładało się balon i strzelało kamieniami, jarzębiną czy innymi kasztanami.
Odpowiedz
#22

u nas zamiast butelki to kartonowe wnętrze rolki papieru toaletowego, no i "śliweczki" z drzew na osiedlu
Odpowiedz
#23

Ano też było. Podobnie zresztą jak kawałek rurki od odkurzacza.
Odpowiedz
#24

gannon napisał(a):kartonowe wnętrze rolki papieru toaletowego
Eulogy napisał(a):kawałek rurki od odkurzacza
Jak z takiego czegoś strzelać?
Odpowiedz
#25

Mocujesz balon z jednej strony, do środka wsypujesz "pociski", naciągasz gumę balona, puszczasz i na tej zasadzie można niszczyć słabszych Wink. Najbardziej hardkorowe wojny szły na kamienie. Mniej, na śliwki i jarzębinę.

Dziś dzieciaki zapierdalają z pistoletami na kulki. Smutne.
Odpowiedz
#26

Aaa, już rozumiem. Nie znałam tego, załapałam się na erę pistoletów na kulki.
Odpowiedz
#27

I jaki z tego wniosek?
Odpowiedz
#28

Załapałam się na chujowe czasy?
Odpowiedz
#29

Tak sądzisz?
Odpowiedz
#30

W zasadzie tak. Z opowiadań starszej siostry i z tego co piszecie wynikałoby, że wcześniej dzieci jakoś się lepiej potrafiły bawić. Ja zamiast skakać na skakance albo w gumę na przerwach grałam w pokemony, co było dość bzdetne i przygłupawe. Zero jakiejś integracji, wszyscy się tylko wkurwiali że inni ich chcą wydymać za master tazo. W ogóle ta cała fala ograniczała kreatywność i ogłupiała.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości