04-01-2005, 12:36 PM
seelenleib napisał(a):hmm... Często spotykam się z opinią że szeroko pojęty "metal" od dawna stoi w miejscu. Panuje przekonanie że oprócz wałkowania w nieskonczonosć tej samej wyczerpanej estetyki to środowisko stać jedynie na numetalową tandetę.
Czy Waszym zdaniem gatunek ten opierajac sie skutecznie twórczym wpływom skazuje się na powolna śmierć, głeboką niszę czy też może jest to jak najbardziej słuszne i pożądane?
Co Wy na to?
wiecie co??...irytuje mnie to całe piep****** ze "jestes zły bo słuchasz takiej muzyki a nie takie"...to nie chodzi o muzyke tylko o ludzi to oni sobie wymyslaja "stereotypy" wiec jak metal moze być ślepą drogą? przeciez muzyka to zecz martwa, ożywiana przez wykonawcow jest niczym bestia przez nich powoływana do zycia...
a jesli ktos uwaza ze zespoły zaczynaj grac to samo to mu głęboko współczuje. Słucham rocka/hard rocka/metalu juz prawie 10lat...słyszałem wiele piosenek, starałem się słuchac wielu wykonawcow, wielu gatonkow muzycznych aby ukształtować swoj własny gust muzyczny i wiedziec co mi sie naprawde podoba...
ślepą droga jest ten temat jak dla mnie...każdy ma swoje własne zdanie.
Nie jestem stąd
Tu mnie wrzucono
Pewnego dnia
By żywcem zjeść
By pić moją krew
Nie jestem stąd
Tu mnie zabito
Pewnego dnia
By zabić znów
By pić moją krew
Tu mnie wrzucono
Pewnego dnia
By żywcem zjeść
By pić moją krew
Nie jestem stąd
Tu mnie zabito
Pewnego dnia
By zabić znów
By pić moją krew