Metal - Ślepa Droga???

[seelenleib]

hmm... Często spotykam się z opinią że szeroko pojęty "metal" od dawna stoi w miejscu. Panuje przekonanie że oprócz wałkowania w nieskonczonosć tej samej wyczerpanej estetyki to środowisko stać jedynie na numetalową tandetę.
Czy Waszym zdaniem gatunek ten opierajac sie skutecznie twórczym wpływom skazuje się na powolna śmierć, głeboką niszę czy też może jest to jak najbardziej słuszne i pożądane?
Co Wy na to?

[aXe Rose]

Ja tam wolę tradycyjne thrashowe gitary - jak instrumentalista jest dobry, to potrafi wycisnąć z tych sześciu strun dźwięki, które nadal zaskakują.

Szczerze mówiąc, najwięcej słucham zespołów z lat 80. Wydaje mi się, że wtedy byli jacyś... szczersi, zespoły powstawały z założeniem, by kopać tyłek światu, który je zawiódł i pokazać wszystkim, że potrafią być sobą niezależnie od ogólnej opinii, oraz że naprawdę mają coś do wykrzyczenia. To po prostu było dla nich tak autentycznie osobiste, płynące z głębi dusz, że to się wyczuwa...

[SHOX!]

Tu się zgadzam, kiedyś muzykę się czuło... teraz można posłuchać od czasu do czasu, dlatego jestem wierny tamtej epoce, i niech tak pozostanie... wtedy było o wiele lepiej 8)

[Calmwater]

Ślepą drogą to metal nie jest.Użuwa tych samych instrumentów,a jednak ciągle zaskakuje I będzie zaskakiwał nadal,może powstawać będzie więcej wtórnych projektów,ale zdolni i "prawdziwi" muzycy nadal będą tworzyć perełki
Nie rozumiem tylko,dlaczego przekreślać nu-metal?Fakt,zespoły tego typu pojawiają się jak grzyby po deszczu i często są wtórne,zakładane TYLKO dla kasy (która jest jednym z celów dla wszystkich) niemniej mamy kilka naprawdę niezłych kapel grających ten rodzaj muzyki.Nu dociera do szerokiej publiczności i tym samym nieraz pozwala różnym osobom dostrzec piękno gitarowego łojenia i zerwać ze stereotypami.Po prostu jest to gatunek metalu,który nie wszyscy trawią,tak samo jak każdy inny

[Balthor]

ech... slucham roznego radzaju muzyki... metal to jeden z wielu gatunkow (?)... muzyka tworzona teraz a ta parenascie lat temu jest calkiem inna... jak juz powiedzieliscie.. tam byly uczucia...
najbardziej odczuwam je gdy ogladam The Wall Pink Floyd... dreszcze.. ciarki... zachwyt... ogladałem to wiele razy.. za kazdym razem jest tak samo piekne.. albo nawet piekniejsze...
a teraz? poslucham piosenki 2-3 razy i tyle, zadnych emocji.. uczuc...

[Hair of the dog]

muzyka ta sama tylko ludzie sie zestarzeli a mlodzi robia praktycznie to samo...tyle ze modernizuja brzmienie.
trafiaja sie dobre kapele ktore duza swiezosc wnosza do muzyki np. Korn,sepultura czy helmet(to tylko przyklady hardcoru, wg. mnie w metalu dzieje sie o polowe mniej niz w lzejszych gatunkach)
w muzyce indie,jazzie,electro...dzieje sie o niebo wiecej niz w metalu(czyt.rocku) ale tu chodzilo o metal wiec...koniec

p.s. ja tu wymienilem lata '90...dekade wczesniej dzialo sie duuuzo, nie tylko w metalu

[wilk_fenriz]

zgadzam sie a aXe ze kiedys muzyka metalowa byla na pewno szczersza, ale na pewnym etapie kazdego rodzaju muzyki nastepuje przesyt. obecnie na pewno powstaje wiele obiecujacych zespolow- moze nie jest ich tyle co kiedys ale na pewno kontynuuja oni jakas ciaglosc muzyczna, popychaja muzyke w nowe rejony.

[Hethell]

hehe przypomnialo mi sie jak kiedys slyszalam ze na poczatku nikt nie chcial przyjac Beatlesow to zadnej wytrorni bo uwazali ze muzyka gitarowa sie konczy...

[Tomash]

hehe przypomnialo mi sie jak kiedys slyszalam ze na poczatku nikt nie chcial przyjac Beatlesow to zadnej wytrorni bo uwazali ze muzyka gitarowa sie konczy...

Zaraz po debiucie Elvisa, ponoć były głosy, że rock jest sezonową modą...coś długi ten sezon (a chyba nikt mi nie powie, że metal nie zalicza się do rocka)

[Anonymous]

Czy Waszym zdaniem gatunek ten opierajac sie skutecznie twórczym wpływom skazuje się na powolna śmierć, głeboką niszę czy też może jest to jak najbardziej słuszne i pożądane?
Co Wy na to?

Nigdy :!: Patrz zespoły: MonstruM, Miecz Wikinga, Chainsaw, Sorcerer itd...
Np. Miecz wikinga - nagrali płytę w stylistyce lat 80-tych, w 2004 roku, dynamiczna, potężna...
MonstruM - nadzieja polskiego heavy - duża dawka czystego heavy

[velvetova]

Szczerze mówiąc, najwięcej słucham zespołów z lat 80. Wydaje mi się, że wtedy byli jacyś... szczersi, zespoły powstawały z założeniem, by kopać tyłek światu, który je zawiódł i pokazać wszystkim, że potrafią być sobą niezależnie od ogólnej opinii, oraz że naprawdę mają coś do wykrzyczenia. To po prostu było dla nich tak autentycznie osobiste, płynące z głębi dusz, że to się wyczuwa...

w gruncie rzeczy sie zgadzam ale nie do konca...wydaje mi sie ze kazda "epoka" ma swoje zespolu "szczere autentyczne i ktorzy chca skopac tylel innym tylek"...i wydaje mi sie ze nawet w naszych latach znalazlbys taki zespol...

[aXe Rose]

Szczerze mówiąc, najwięcej słucham zespołów z lat 80. Wydaje mi się, że wtedy byli jacyś... szczersi, zespoły powstawały z założeniem, by kopać tyłek światu, który je zawiódł i pokazać wszystkim, że potrafią być sobą niezależnie od ogólnej opinii, oraz że naprawdę mają coś do wykrzyczenia. To po prostu było dla nich tak autentycznie osobiste, płynące z głębi dusz, że to się wyczuwa...

w gruncie rzeczy sie zgadzam ale nie do konca...wydaje mi sie ze kazda "epoka" ma swoje zespolu "szczere autentyczne i ktorzy chca skopac tylel innym tylek"...i wydaje mi sie ze nawet w naszych latach znalazlbys taki zespol...

To prawda, ale dzisiaj takich zespołów nie widać Kiedyś szczerość przekazu była doceniana, a najbardziej buntownicze zespoły - jak Venom, Metallica, Guns n' Roses itd. - zdobywały fanów dzięki byciu sobą wbrew wszystkiemu. Czasem żałuję że mnie nie było na świecie, jak Hetfield pierwszy raz stanął przed mikrofonem z gitarą (troszkę pijany) i oznajmił widzom:
"Jeśli czekacie na kolejny cukierkowaty zespół, sp******jcie, nie chcemy Was tu!!!"

[velvetova]

Szczerze mówiąc, najwięcej słucham zespołów z lat 80. Wydaje mi się, że wtedy byli jacyś... szczersi, zespoły powstawały z założeniem, by kopać tyłek światu, który je zawiódł i pokazać wszystkim, że potrafią być sobą niezależnie od ogólnej opinii, oraz że naprawdę mają coś do wykrzyczenia. To po prostu było dla nich tak autentycznie osobiste, płynące z głębi dusz, że to się wyczuwa...

w gruncie rzeczy sie zgadzam ale nie do konca...wydaje mi sie ze kazda "epoka" ma swoje zespolu "szczere autentyczne i ktorzy chca skopac tylel innym tylek"...i wydaje mi sie ze nawet w naszych latach znalazlbys taki zespol...

To prawda, ale dzisiaj takich zespołów nie widać Kiedyś szczerość przekazu była doceniana, a najbardziej buntownicze zespoły - jak Venom, Metallica, Guns n' Roses itd. - zdobywały fanów dzięki byciu sobą wbrew wszystkiemu. Czasem żałuję że mnie nie było na świecie, jak Hetfield pierwszy raz stanął przed mikrofonem z gitarą (troszkę pijany) i oznajmił widzom:
"Jeśli czekacie na kolejny cukierkowaty zespół, sp******jcie, nie chcemy Was tu!!!"

tak zgadzam sie ze ich nie widac...ale moim zdaniem ze zespol ktory sie wypromuje na szersze wody i bedzie szczery potem i tak wszysyc stwierdza ze spiewa dla kasy...no chyba ze zrobia jakis pozadny skandal...np. zanim sie Gunsi czy Metallica szerszej publice slyszano o nich glownie dzieki skandalom...ja osobiscie bym sie tez przeniosla w czasie na polowe lat 80'...

[Kaktus.]

jakoś wydaje mi się że wtedy wszystko było szczersze

[Vlkodlak]

to nie oglądaliście reklamy tymbarka?
"Po co zmieniać coś, co jest dobre"?


a tak serio
przecież parenaście czy paredziesiąt lat temu też było masę zespołów, a tylko niektóre dawały kopa i coś więcej sobą przekazywały. I to o tych się pamięta. Wśród dzisiejszych zespołów można znaleźć wielu bardzo ciekawych twórców. Trzeba tylko umieć taką perełkę zobaczyć w błocie