• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Co polecacie?
#1

No właśnie mam takie pytanko, kusi mnie gitarka Ibanez'a GRG270B o takich specyfikacjach:
Szyjka: Wizard II
Korpus: Lipa
Progi: Jumbo
Mostek: Edge Pro II
Przystawka (szyjka) PSND1 (H)
Przystawka (środkowa) PSNDS (S)
Przystawka (mostek) PSND2 (H)

Troszeczke ten mostek mnie zniechece i nie wiem czy nie bedzie ona puszczać stroju. Znalazłem drugą dość podobną ale juz z mostkiem FR (Ibanez RG 470 FM) oto jej specyfikacje:
Mostek typu floyd rose-Edge Pro
Pickupy V7,S1,V8
Podstrunnica palisander
24 progi typu Jumbo

ale róznica w cenie jest dosć duża. Gitara z mostkiem FR kosztuje o ponad 1000zł wiecej, wiec czy warto dokładać, czy lepiej wziaść tańszego ibanez'a (tego co podałem pierwszego) i ew. po jakimś czasie cwiczeń zmienic mostek.
Odpowiedz
#2

Sprawa jest taka ze z Floyd Rosem jest o wiele wiecej pieprzenia podczas wymiany strun.
Nikomu nie zycze zerwania struny na gitarze z Floydem podczas koncertu, 20min. jak w morde strzelil na zamiane.Wiaze sie to z tym ze Floyd ma takie napiecie ze trzeba wszystkie struny popuszczac i stroic zeby wszystko znowu gralo a w mostku stalym piec minut i tyle.
A poza tym to wiadomo ze Floyd jest lepszy, sam mam takiego w gitarze jeno z tej starszej wersji ale i tak pieknie sie sprawuje.
[Obrazek: 1996_filosofem.jpg]
Odpowiedz
#3

Dzieki za rade, ja póki co nie gram na koncertach i chyba przez długi czas jeszcze nie bede grać, wiec czas mnie nie zniecheca, a lepszy sprzet zawsze sie przyda...
Odpowiedz
#4

Z tego co mi wiadomo, edge pro II jest niczym innym, jak tańszą wersją mostka fr montowaną w tańszych modelach ibaneza montowanych najprawdopodobniej w korei. Co do pękania strun - wczoraj doświadczyłem tego, jakże mało przyjemnego uczucia. Cały mozolnie ustawiony strój w jednym momencie się rozjechał (i po co mi było wyjmowanie back stopa?Tongue chciałem się bawić flutterem, to mam). Wink W rg470 montowali edge pro? Myślałem, że lo trs. Tongue Chyba że właściciel ją modyfikował? Osobiście bardziej odpowiadałby mi rg470, tym bardziej że ma top z klonu falistego (?). Wink
[Obrazek: image,dupa,black,red.png]
Odpowiedz
#5

stary, strojem, to Ty sie nie przejmuj... bo ibanez ma juz jako taka marka i jezeli nie wezmiesz jakiegos wybrakowanego modelu to bedzie chulac... ale....
nie kupuj ibaneza!!!!!!!!
miałem model ibaneza z serii satrianiego, kosztowal kupe kasy a gralo sie na nim jak na desce... jak masz wydac troche kasy, to wez sobie jakiegos Jacksona (ceny u Hołdysa zaczynaja sie od 1200 zł, ale wejdz na www.sklepmuzyczny.pl i tam sie popytaj i ceny i ew. zamowienia, to jest sklep z Poznania, chlopaki spore rabaty daja... np. na Marshallu qmpla, ktory stal za 3200 facet zaoszczedzil 700 zł...), ew. Epiphona, ESP, lub Fendera, ale goraco Ci odradzam Ibaneza...
aha, jak chcesz, to zamow gitare z USA... tam za Hamera zaplacisz jakies 1200 zł...
udanych zakupów
Odpowiedz
#6

Podaj kilka stronek sklepów z USA, koszty przesylki są wysokie?
Odpowiedz
#7

polecam perkusje Laughing
Odpowiedz
#8

ta perkusje marki polmuz :>
Mind.In.A.Box :* :* :*
Odpowiedz
#9

ja mam ibaneza sz520 na razie zajebiście sie sprawuje i na koncertach i na probach,a stroi lepiej niż orginalny fender którego też mam a kosztował 1500 mniej(ibanez)
Odpowiedz
#10

osobiście polecam wuhana (chińskie chiny są najlepsze) i oczywiście istanbula niby taki turek a blache potrafi wykłooć
This body makes me feel eternal. All this pain is an illusion.
Odpowiedz
#11

ja lubię oriona. dość tani a całkiem niezły. po ile sa te chiny WUHAN? interesuje mnie jakas 18". Tureckie blachy są zajebiste mój kumpel gra na jakis istambulach i brzmia swietnie.
Mind.In.A.Box :* :* :*
Odpowiedz
#12

ja 20 calową chinke kupiłem na allegro za 300 złociszy +transport oczywiście

wejdż na allegro czasami zajebiste rzeczy można znaleźć
This body makes me feel eternal. All this pain is an illusion.
Odpowiedz
#13

Helu napisał(a):ja 20 calową chinke kupiłem na allegro za 300 złociszy +transport oczywiście

wejdż na allegro czasami zajebiste rzeczy można znaleźć
300? wow... chyba sie skusze za jakis czas.
wiem wiem. na allegro dosc duzo kupuje takich rzeczy.
Mind.In.A.Box :* :* :*
Odpowiedz
#14

Kamil napisał(a):stary, strojem, to Ty sie nie przejmuj... bo ibanez ma juz jako taka marka i jezeli nie wezmiesz jakiegos wybrakowanego modelu to bedzie chulac... ale....
nie kupuj ibaneza!!!!!!!!
miałem model ibaneza z serii satrianiego, kosztowal kupe kasy a gralo sie na nim jak na desce... jak masz wydac troche kasy, to wez sobie jakiegos Jacksona (ceny u Hołdysa zaczynaja sie od 1200 zł, ale wejdz na www.sklepmuzyczny.pl i tam sie popytaj i ceny i ew. zamowienia, to jest sklep z Poznania, chlopaki spore rabaty daja... np. na Marshallu qmpla, ktory stal za 3200 facet zaoszczedzil 700 zł...), ew. Epiphona, ESP, lub Fendera, ale goraco Ci odradzam Ibaneza...
aha, jak chcesz, to zamow gitare z USA... tam za Hamera zaplacisz jakies 1200 zł...
udanych zakupów

omg... zalamka... wez gitare w łapy pograj chwile na sucho potem wlacz do wzmaka, jesli brzmi i wygodnie Ci sie gra to kupuj i nie sluchaj takich kolesi jak ten. gitara nie bedzie rowna gitarze, kazda brzmi inaczej (z grubsza) co do Ib'kow to zwroc uwage na kraj produkcji (japan - dobrze, korea - niedobrze), z USA jesli szukasz gitary ponizej 2000-3000 nie wyjdziesz na tym dobrze bo cło i przesyłka Cie zabije.
[Obrazek: animkaxi6.gif]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości