• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

LARPY!
#1

Dla wtajemniczonych : Gracie? Lubicie? Jak organizujecie? Jaki macie stosunek do tego typu rozrywki? Wrażenia z LARPÓW?

Dla niewtajemniczonych : LARPY to skrót od Live Action Role Play - gry 'o jeden level' wyżej od zwyczajnych RPG. O ile w zwykłych grach fabularnych po prostu mówisz co twoja postać robi, to w LARPACH WYKONUJESZ TO CO WYKONUJE TWOJA POSTAĆ. Np. jeśli stwierdzasz w RPG, że twój heros atakuje mieczem wroga, to w LARPIE łapiesz na miecz lub jego imitację i atakujesz innego, żywego człowieka. Coś jak aktor na scenie - jednak nie dzieje się juz to w wyobraźni, jak to jest w grach fabularnych. W efekcie, zachodniopomorskie lasy pełne są wystrzeleńców, którzy przebrani w szmaty imitujące szaty, biegają z patykami po owych borach w poszukiwaniu hord goblinów lub innych plugawych stworzeń, odgrywanych oczywiście (?) przez innych graczy.

Moje zdanie : Nigdy nie miałem przyjemności brać udziału w LARPIE, ani go oglądać. Jednakoż było mi dane oglądać zdjątka z tego typu akcji, przeprowadzoną przez Szczecińską Brać Fantastyczną (moi kamraci) i nie wydaje, żeby to było to co tygryski lubią najbardziej. Jakoś mi to nie pasuje - temat LARPÓW to dla mnie mieszane uczucia. Z jednej strony tak bliskie kochanemu RPG, z drugiej całkowicie co innego...


UWAGA : Ignorantów, lub totalnych idiotów uprasza się o nie zajmowania stanowiska w tym temcie.
Odpowiedz
#2

Gralismy w ośmiu z kumplami na pobliskich bagnach i w sumie troche sie zawiodlem, MG ciezko bylo opanowac taka horde, ale z drugiej strony gdzie indziej mozna pierdolnac w leb durnego mistrza gry? Wink
Who's gonna teach you how to dance?
Who's gonna show you how to fly?
Who's gonna call you on the lame-dope-smoking,
Slackin' little sucker you are?
Odpowiedz
#3

grałem kiedys kata w jednym larpie na zamku w bolkowie- larp był ogromny (bo z klubu fantastyki) było około 60,70 osób- było swietnie, mg było paru i nie było az takiego chaosu choc wiadomo ze taka zgraje trudno upilnować- ale czas ten (oraz noc gdzie spałem na drzwiach zamkowych Tongue ) wspominam bardzo miło
Odpowiedz
#4

Gdy mialem te 15 -16 lat to spuszczałem sie na sama mysl o takiej ,,atrakcji", nawet przymierzalismy sie z kumplami do orgaznizacji tego czegos. Na szczescie na planach sie skonczyło...Moje obecne stanowisko do larpa to : Piss off & Die!
[Obrazek: f433e6e70962e617.jpg]
Czas przeorania to czas oczyszczenia
Odpowiedz
#5

larp==> 60 osób ==> fenomenalna zabawa =)
Niektórzy rodzą sie dla słodkiej rozkoszy. Inni dla nieskończonej nocy.
Odpowiedz
#6

nimdraug napisał(a):Larpy?
W pożądku! Nawet bardzo, zalęży tylko z kim, gdzie i jakiego się ma mg.
Osobiście nie polecam larpów w stylu matrix

A cóż to jest za styl?
Odpowiedz
#7

^
Nic z tego nie rozumiem, pieprzysz jak poparzony.
Odpowiedz
#8

ja grałęm kiedyś larpa AvP, FFVII i neuroshimę, zajebista zabawa, szczególnie AvP w 50 osób, teraz przymieżam się do larpa "sarmacka uczta" na goblikonie i do "pani z mięsnego".
Członek Nieoficjalnego Fanklubu Smakowitej acz Egocentrycznej Pani Scully(w skrocie NFSaEPS).

Pannie Scully Sława! Pannie Scully Sława! Pannie Scully Sława! Sława! Sława!
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości